W łódzkim magistracie od końca lutego trwa kontrola ministerstwa rozwoju regionalnego. Poprzedziła ją przeprowadzona w ubiegłych latach kontrola OLAF-u (Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych), który bada rzetelność inwestycji z dofinansowaniem unijnym. Wówczas po raz pierwszy wskazane zostały nieprawidłowości w pierwszym etapie modernizacji GOŚ, czyli w latach 2004-2006. Trzy tygodnie temu do urzędu wpłynęła informacja, że Komisja Europejska nakazuje zwrot unijnych środków. OLAF zgłosił też pierwsze wnioski do prokuratora generalnego.
– Kontrola ministerstwa nadal trwa. Do 7 kwietnia otrzymaliśmy czas na odniesienie się do zarzutów. Powołaliśmy specjalny zespół, który pracuje nad tą sprawą – powiedział wiceprezydent Łodzi Paweł Paczkowski.
Wiceprezydent dodał jednak, że z uwagi na toczące się postępowanie miasto nie poda na razie bliższych szczegółów, także nazwiska osoby, która może w tej sprawie odpowiadać karnie. Prezydent Hanna Zdanowska dodała jednak, że doniesienie do prokuratora generalnego nie dotyczy osoby Włodzimierza Tomaszewskiego, który jako ówczesny wiceprezydent miasta Łodzi był jedną z osób nadzorujących projekt GOŚ.
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", chodzi o Jerzego Widzyka, który był doradcą byłego prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego, a jednocześnie zasiadał w radzie nadzorczej GOŚ i odpowiadał za pozyskiwanie pieniędzy unijnych. Kropiwnicki i Widzyk znają się z czasów, gdy obaj byli ministrami w rządzie Jerzego Buzka. Jerzy Widzyk był szefem kancelarii Jerzego Buzka, od 2000 r. ministrem transportu. Jerzy Kropiwnicki był szefem Rządowego Centrum Studiów Strategicznych.
– Komisja mogła pójść dwiema drogami: poczekać na rozstrzygnięcie kontroli lub nakazać zwrot środków. Zdecydowała o natychmiastowym nakazie zwrotu środków. Jeżeli ministerstwu nie uda się „obronić" tych pieniędzy, będzie musiało je zwrócić, a tym samym dochodzić swoich roszczeń od samorządu – wyjaśniła prezydent Hanna Zdanowska – Na razie poproszono nas jedynie o ustosunkowanie się do zarzutów. Gdyby ostatecznie zapadła niekorzystna dla nas decyzja, będziemy się od niej odwoływać, trudno mi jednak przewidzieć, z jakim skutkiem. Podczas wstępnej kontroli MRR nie potwierdzono zarzutów OLAF-u, Komisja Europejska postąpiła jednak inaczej. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że pierwszą instytucją nadzorującą projekt GOŚ było Ministerstwo Ochrony Środowiska, nie samorząd łódzki – mówi prezydent Zdanowska.
Grupowa Oczyszczalnia Ścieków oczyszczająca ścieki z Łodzi, Pabianic i Konstantynowa położona jest na prawym brzegu rzeki Ner, na styku granic gmin: Łódź, Pabianice i Konstantynów. W pobliżu rzeki znajdują się składowiska dla ubocznych produktów procesu oczyszczania, tzw. skratek, piasku i osadu. Oczyszczalnia wraz ze strefą ochronną zajmuje powierzchnię 339 ha. Budowa Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Łodzi rozpoczęła się w 1975 roku i cały czas trwa. Zarządza nią spółka miejska. Miasto ma w niej 99,9 proc. udziałów, a resztą Caritas Archidiecezji Łódzkiej.
źródło: uml.lodz.pl, Gazeta Wyborcza Łódź
Komentarze (0)