Jak czytamy w komunikacie KAS, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z lubuskiej KAS skontrolowali ciężarówkę na byłym przejściu granicznym w Świecku. Zgodnie z dokumentacją i z wyjaśnieniami kierowcy na pace miała znajdować się folia rolnicza. Tak jednak nie było. Zamiast ekologicznego „zielonego” odpadu na naczepie były zmieszane śmieci – słoma, obornik, kawałki kolorowej folii i ziemia. Ze śmieci wyciekała brudna woda o nieprzyjemnym zapachu.
Sprawa trafiła do GIOŚ
Sprawa trafiła do WIOŚ w Gorzowie Wlkp. który uznał, że towar jest na tyle zanieczyszczony, że nie ma możliwości odzyskania odpadów w sposób ekologiczny. Dalszy przewóz śmieci został zatrzymany a sprawa trafiła do głównego inspektoratu ochrony środowiska, który zadecyduje ostatecznie o dalszych losach nielegalnego transportu. Kierowca ciężarówki dostał mandat za brak zgody na transport odpadów a przewoźnik 12. tys. zł kary pieniężnej.
transportowiec
Komentarz #234165 dodany 2023-03-31 13:09:47
Przewoźnik i kierowca zostali ukarani. Tylko odpad nie należał (prawdopodobnie) do przewoźnika ani do kierowcy. Oni jedynie wykonywali powierzone zlecenie transportowe. Na zdjęciu widać ewidentnie folie ale nie mam pojęcia co jest pod spodem. Dlaczego to kierowca lub przewoźnik mają być ekspertem w dziedzinie odpadów i decydować czy przewożony ładunek to odpad folii - jak w dokumentacji czy może odpad zmieszany - jak stwierdzili inspektorzy KAS ?