Teren ZZO w Poznaniu usytuowany jest zaledwie kilka kilometrów od Suchego Lasu i dużych poznańskich dzielnic mieszkaniowych – Podolan i Piątkowa. To właśnie mieszkańcy tych okolic skarżą się na smród. W poniedziałek przyjechali do ZZO, aby nagłośnić problem.
Odór ze składowiska i biokompostowni, jak mówią mieszkańcy Suchego Lasu, związany jest najprawdopodobniej z ostatnimi ciepłymi dniami.
Mimo że badania przeprowadzone przez ZZO, urząd marszałkowski i gminę wskazały, że odór nie wydostaje się poza teren obiektu, przeprowadzona zostanie rekultywacja najbardziej problematycznej zapachowo kwatery na składowisku i zostanie ona “wygaszona”.
– Myślę, że do połowy przyszłego roku przeprowadzone zostanie 70-80 proc. najważniejszych prac – wyjaśnia Stanisław Kęska, prezes ZZO Poznań. – Później pozostanie sama kosmetyka – dodaje.
Mieszkańcy chcą jednak, aby zapachowo uszczelnić również biokompostownię. Sugerują m.in. wybudowanie specjalnej śluzy dla pojazdów transportujących odpady oraz hermetyczne zamknięcie instalacji.
– Jeżeli faktycznie będzie to powodowało bardziej uciążliwe oddziaływanie, spróbujemy to np. ścianą lekką uszczelnić, bo tego się nie da uszczelnić hermetycznie – twierdzi prezes ZZO.
Źródło: epoznan.pl
cienki b
Komentarz #7210 dodany 2017-08-30 11:15:01
śmierdzi z kwatery, jednej kwatery, kompostownia nie śmierdzi bo co ma przerabiać skoro się nie zbiera