Monitoring składowisk odpadów nie działa. Brakuje rozporządzenia

Monitoring składowisk odpadów nie działa. Brakuje rozporządzenia
sr
05.03.2019, o godz. 9:00
czas czytania: około 2 minut
0

Resort środowiska uszczelnia system odpadowy w związku z ubiegłoroczną falą pożarów. Jeden z zapisów znowelizowanej ustawy o odpadach dotyczy monitoringu wizyjnego miejsc gromadzenia odpadów. Przepis miał wejść w życie 22 lutego - nie wszedł. Powód? Nie ma rozporządzenia, które określałoby jak ma to wyglądać.  

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Gospodarujący odpadami czekają na rozporządzenie i póki co rozkładają ręce. Nie wiedzą, w jaki sposób zorganizować system wizyjnej kontroli w swoich obiektach. Wytycznych nie ma, choć miała je przynieść znowelizowana ustawa o odpadach z września ubiegłego roku.

Konkretów nadal brak

Nowela miała wyeliminować patologie z polskiego systemu odpadowego. Dokument zawiera zapisy o wprowadzeniu kaucji gwarancyjnej na wypadek likwidacji skutków nielegalnego porzucenia lub podpalenia odpadów. Ustawa dała szersze uprawnienia inspektorom ochrony środowiska, a także zakazała importu do Polski większości kategorii odpadów. Nowością miało być także wprowadzenie obowiązkowego monitoringu w zakładach. System miał działać od 22 lutego.

Póki co informacji na temat zasad jego działania, czy minimalnych wymagań technicznych dla stosowania go przez firmy z branży odpadowej, nie ma. Brakuje przepisów wykonawczych – alarmują eksperci.

– Dwa tygodnie temu pojawiło się pismo z Ministerstwa Środowiska informujące nas o tym, że nie ma przygotowanego rozporządzenia i powinniśmy działać na podstawie ustawy. Prawnicy jednak dostrzegają tu pewien problem natury formalno-prawnej. Ustawa odsyła do rozporządzenia, którego nie ma. O samym systemie monitoringu mówi niewiele, nie są w niej określone zasady – mówi Piotr Szewczyk, przewodniczący Rady Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych.

Cel trudny do zrealizowania

Obowiązkowy monitoring miejsc składowania i gromadzenia odpadów od samego początku spędzał sen z powiek firmom działającym w branży. Przedsiębiorcy w rozwiązaniu widzieli mnożące się koszty związane z zakupem kamer działających w systemie on-line, których obraz mieliby śledzić pracownicy wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska.

Poprzednie projekty wzbudzały sprzeciw branży. – Każdy był trudny do akceptacji przez nas, głównie ze względów technicznych – przyznaje Szewczyk. – Wielu pracodawców wskazywało, że stały monitoring, prowadzony on-line, może zdradzić tajemnice firmy, wypłynąć na zewnątrz. Dodatkowo wątpliwości budziły propozycje, by niemal cały zakład był monitorowany.

Przewodniczący Rady RIPOK uważa, że monitoringiem powinna zostać objęta brama wjazdowa, a także miejsca magazynowania lub składowania odpadów. – Takie dane powinny być następnie przechowywane przez właściciela obiektu, by w razie sytuacji awaryjnej można było je wykorzystać – proponuje Szewczyk.

Branża czeka na przepisy, nie kryjąc obaw przed ich konsekwencjami. Zdaniem znacznej części przedsiębiorców działanie mija się z celem. Obostrzenie nie ograniczy patologii przypisywanej mafii śmieciowej, bo ta działa nielegalnie i nie obejmie monitoringiem miejsc zrzutu odpadów, czy celowego ich podpalania. Tymczasem dla wielu średnich i małych firm koszty wdrożenia systemu mogą oznaczać bankructwo.

Źródło: Polska Press

Udostępnij ten artykuł:

Reklama

AD3b ODPADY (odpady budowlane) 25.11.24-13.01.25

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszą osobą, która to zrobi.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Odpady
css.php
Copyright © 2024