Inwestycja kosztowała 40 mln zł. Nowa instalacja do mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych zagospodaruje odpady pochodzące od ponad 180 tys. mieszkańców zachodniej Małopolski, obszaru Związku Międzygminnego „Gospodarka Komunalna” oraz Jaworzna.
Dla mieszkańców i środowiska
Inwestycja powstała na działce Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi (ZGOK) o pow. 4,5 ha. W jej skład wchodzą: hala z nowoczesną linią sortowniczą o długości 400 m, 16 szczelnych bioreaktorów, biofiltr o objętości ponad 1000 m3, plac dojrzewania oraz infrastruktura pomocnicza: place manewrowe i odkładcze, część socjalna oraz urządzenia kontrolno-sterujące.
Zgodnie z decyzją środowiskową instalacja będzie na razie przetwarzać 58,5 tys. odpadów rocznie. – Projektując instalację wzięliśmy pod uwagę rosnące potrzeby mieszkańców oraz możliwość rozszerzenia obszaru, z którego będziemy przyjmować odpady. Zakład posiada dużą rezerwę mocy przerobowych, aby móc w przyszłości przetwarzać nawet 130 tys. ton odpadów w ciągu roku, jeżeli zaistnieje taka potrzeba – mówi Magdalena Markiewicz, prezes zarządu ZGOK i członek zarządu spółki Eneris Surowce.
Dzięki nowej inwestycji odpady zostaną przetworzone i unieszkodliwione, a część zostanie odzyskana jako surowce. Z wyselekcjonowanej masy odpadów będzie również wytwarzane paliwo alternatywne RDF, które jest wykorzystywane do procesów energetycznych m.in. przez cementownie.
Sortowanie i kompostowanie
Odpady transportowane do instalacji MBP trafią na linię sortowniczą o długości ponad 400 m, która mieści się w zadaszonej hali o powierzchni blisko 3500 m2. – Do rozdzielenia odpadów wykorzystujemy zarówno proste prawa fizyki, jak i zaawansowane technologicznie urządzenia separująco-sortujące, które dzięki odpowiednio zaprojektowanym maszynom wspierają procesy przetwarzania odpadów. Sito bębnowe, separatory elektromagnetyczne, powietrzne i optyczne pozwalają na precyzyjne i szybkie rozdzielanie frakcji, dzięki czemu cały proces jest efektywny – mówi Jarosław Wróbel, członek rady nadzorczej ZGOK i dyrektor ds. inwestycji w Eneris Surowce S.A.
Po sortowaniu odpady aktywne biologicznie trafiają do 16 bioreaktorów, w których rozpoczyna się trwający 2-4 tygodnie proces kompostowania. Sterowane komputerowo urządzenia wtłaczają w odpowiednich ilościach tlen i wodę, aby proces przebiegał wydajnie. – Warto podkreślić, że powietrze z bioreaktorów trafia do płuczki i specjalnego biofiltra o masie ponad 400 ton. To gwarantuje, że przechwytywane są wszystkie pyły oraz nieprzyjemne zapachy. Później stabilizat trafia na plac dojrzewania na kolejne 6-8 tygodni, gdzie całkowicie traci aktywność biologiczną oraz masę i może być bezpiecznie deponowany na składowisku. To nam pozwala minimalizować wpływ na środowisko – opowiada Jarosław Wróbel.
Będzie nowy RIPOK
Instalacja mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów w Balinie spełnia wszelkie kryteria, które pozwalają jej działać jako Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK) dla zmieszanych odpadów komunalnych i ujęta jest w Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami (WPGO) dla województwa Małopolskiego. Zakład posiada decyzję środowiskową oraz pozwolenie zintegrowane. Sejmik wojewódzki ma wkrótce podjąć decyzję przyznającą instalacji ZGOK status RIPOK.
Fundusze na inwestycję pochodziły ze środków własnych ZGOK (25%) oraz z kredytu bankowego (75%). Udziałowcami ZGOK są: Eneris Surowce (67%), Związek Międzygminny „Gospodarka Komunalna” (18%) oraz Miasto Jaworzno (15%).
cienki bolek
Komentarz #162 dodany 2015-06-17 10:26:03
Parę słów o części mechanicznej Cóż, praktycznie bezzałogowa instalacja, mam tu na myśli że pracą ludzką nic na tej linii się nie doczyści, nic nie rozdzieli na podfrakcje materiałowe. Do końca bezzałogowa to jednak nie bo na płycie rozładowczej trzeba pilnować aby na rozdrabniacz wstępny nie trafiło coś większego a i ów rozdrabniacz wstępny trzeba załadować ładowarką obsługiwaną przez człowieka. Ale ciekawe to rozwiązanie – mamy tu bowiem dwa rozdrabniacze – wstępny rozdrabnia wstępnie, jak to wstępny, do wielkości niżej niż 300 i końcowy co wytwarza paliwo z odpadów czyli z tego co się nie przyda i co wcześniej nie zostało wydzielone przez separatory metali żelaznych, separator metali nieżelaznych, dwa separatory bliskiej podczerwieni(SBP) oraz separator powietrzny nihota dzielący strumienie na ciężkie i lekkie - ciężkie na składowisko, lekkie na separatory SBP. I tu zagadka. Z separatorów bliskiej podczerwieni mamy dwa strumienie wydzielane plus i minus. Plus stanowią tworzywa (na pierwszym) i papier (na drugim). Minus z pierwszego i drugiego trafia do rozdrabniacza końcowego na paliwo. Zatem SBP winny z tworzywami pozbywać się frakcji zawierających PCV bo te zawierają chlor a to w paliwie niedopuszczalne (w zasadzie dopuszczalne ale są ustalone granice). Zatem tworzywa z plusa zawierać będą tworzywa z PCV. Czy znajdzie się na to odbiorca ? Po drugie otrzymujemy jeden strumień tworzyw – i nie ma możliwości podziału na białe, kolorowe zielone, niebieskie i jeden strumień papieru bez możliwości podziału na karton, gazety. Po trzecie żelazne będą zanieczyszczone – nie ma tu doczyszczania a to wpłynie na cenę sprzedawanego surowca. Wydaje się więc że linia dopiero co ruszyła juz trzeba zastanowić się i poszukać środków na jej doposażenie.