Przepisy nowelizacji ustawy o odpadach zaczną obowiązywać od 5 września 2018 r. Teraz obowiązki wynikające z Ustawy o odpadach z dnia 14 grudnia 2012 r. będą dotyczyły nie tylko zarządców składowisk odpadów, ale także posiadaczy odpadów, działających w oparciu o pozwolenie na zbieranie i przetwarzanie odpadów, a więc np. na firmy produkcyjne, czy paliwowe. Szacuje się, że takich firm jest w Polsce ok. 15 tys.
Nie tylko rozszerza się zakres podmiotowy ustawy, ale także zestaw obowiązków – ostrzegają eksperci. Miejsca magazynowania śmieci i składowiska mają być objęte całodobowym monitoringiem, który będzie trzeba wprowadzić w ciągu sześciu miesięcy od publikacji ustawy. Zmienia się także możliwy czas magazynowania odpadów – od teraz można je składować już nie trzy lata, a tylko rok.
Coraz więcej kontroli
Osoby zarządzające odpadami muszą także liczyć się z częstszymi inspekcjami – zgodnie z nowymi przepisami kontrolerzy mogą wejść na teren obiektu przez całą dobę, zapowiadając się z odpowiednim wyprzedzeniem tylko przy planowych sprawdzianach.
Inspektorzy zyskują także prawo wglądu do wszelkich dokumentów, które mają związek z kontrolą – w tym również finansowych. Co więcej, jeśli wykryją naruszenie warunków korzystania ze środowiska, czyli np. wyciek, emisję czy rozlanie substancji zanieczyszczających, kontrolerzy mogą wstrzymać działanie zakładu.
Znacznie trudniejsze niż dotychczas ma być także uzyskanie zezwolenia na zbieranie czy przetwarzanie odpadów. Nowelizacja przepisów wprowadza nowy wymóg w tym zakresie – uzyskanie takiego zezwolenia będzie niemożliwe bez zabezpieczenia roszczeń wynikających m.in. z ewentualnego pokrycia kosztów usunięcia negatywnych skutków w środowisku lub szkód w środowisku. Takie rozwiązanie ma za zadanie zabezpieczyć samorządy – dzięki nim gminy będą miały odpowiednie środki na podjęcie działań naprawczych i zapobiegawczych.
Obowiązkowe zabezpieczenia finansowe. Kto i ile zapłaci?
Ustawodawca podaje wzór na wyliczenie minimalnej wysokości kwoty zabezpieczenia oraz stawki, jakich należy w nim użyć. Stawki różnią się w zależności od rodzaju odpadów – najwyższe dotyczą oczywiście odpadów niebezpiecznych, czyli tych, które mogą spowodować najbardziej kosztowne do naprawy szkody w środowisku.
– Trafiły już do nas pierwsze zgłoszenia od klientów w sprawie zabezpieczenia roszczeń w związku z nową ustawą. Wyliczone przez nich kwoty zabezpieczenia oscylują w przedziale od 0,5 do nawet 150 mln zł. To zupełnie inny rząd kwot niż wymagania dotychczasowej ustawy, kiedy to zabezpieczenia roszczeń dla zarządców składowisk rozpoczynały się od 50 tys. zł, a kończyły na maksymalnie kilku mln zł – wyjaśnia Łukasz Jastrzębski z Colonnade Insurance.
Nowe podejście ustawodawcy do kwot zabezpieczeń wynika przede wszystkim z doświadczenia organów ochrony środowiska w sytuacjach, w których trzeba było podjąć działania naprawcze i zapłacić za nie z własnego budżetu. Teraz w kosztach uwzględnia się nie tylko proces odtworzenia środowiska po szkodzie, ale także koszty usunięcia pozostałości po akcji gaśniczej, czy wywiezienia i utylizacji odpadów.
Ustawa ogranicza wybór form zabezpieczenia firm zbierających lub przetwarzających odpady do czterech wariantów – depozytu, gwarancji bankowej lub ubezpieczeniowej albo po prostu polisy.
Z uwagi na fakt, że trzy pierwsze warianty wymagają albo znacznych nakładów finansowych na początku (depozyt) albo już po wystąpieniu roszczenia (gwarancje), firmy najczęściej wybierają umowę ubezpieczenia – informuje Łukasz Jastrzębski.
antypis
Komentarz #13765 dodany 2018-09-04 13:36:39
nic się nie zmieni, tylko mieszkańcy będą więcej płacić. zmiany nie zmieniają tego co jest chore, tylko uderzają w zdrowa część biznesu odpadowego.