Janusz Krzyżewski, były marszałek województwa został powołany na stanowisko prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Suwałkach, spółki komunalnej. -Nie jestemszefem z teczki, wygrałem konkurs – podkreśla zainteresowany.
W ubiegłym miesiącu rada nadzorcza spółki przyjęła rezygnację wieloletniego prezesa Marka Giedrojcia. Członkowie rady nie chcieli komentować swojej decyzji. Tłumaczyli, że skoro złożył rezygnację, to miał powody i nie ma o czym dyskutować.
Prezydent miasta z kolei nie ukrywał, że przyczynił się do złożenia tej rezygnacji. Giedrojciowi zarzucił bowiem, że dwa lata temu zaprzepaścił szansę pozyskania pieniędzy unijnych na zakup autobusów komunikacji miejskiej. Dlaczego zareagował dopiero teraz, nie wyjaśnił.
Rada nadzorcza spółki ogłosiła konkurs na nowego szefa. Wyniki naboru, wbrew powszechnym praktykom, nie zostały upublicznione. Dowiedzieliśmy się, że w "finale" prezentowało się dwóch chętnych do pracy w komunalnej spółce – były marszałek oraz ekonomista pracujący w przeszłości w Suwalskich Zakładach Drobiarskich. Co zdecydowało o wyborze kandydatury Krzyżewskiego, nie wiadomo. Wczoraj nieuchwytny był ani zastępca prezydenta miasta, któremu podlegają spółki, ani rzecznika Ratusza.
Nowy prezes PGK, zapytany o ewentualne zmiany w firmie, nie chce o nich mówić.
– To trudna, wielobranżowa firma, która na dodatek ma nie najlepsze wyniki finansowe – mówi. – Mam pewne pomysły na usprawnienie funkcjonowania, ale za wcześnie na ich ujawnianie. Najpierw muszę dokładnie przyjrzeć się pracy poszczególnych zakładów.
Janusz Krzyżewski (SLD) jest radnym sejmiku województwa. Przez ostatnie cztery lata był marszałkiem, a wcześniej przedsiębiorcą.
Komentarze (0)