Z pisma wykonawcy do władz Łowicza wynika, że w miejskim projekcie przyjęto przepustowość oczyszczalni na poziomie 97,5 tys. RLM (równoważnej liczbie mieszkańców), a jej obecne obciążenie już teraz przekracza 100 tys. RLM.
Nominalne obciążenie oczyszczalni „nie gwarantuje uzyskania efektu ekologicznego”. Polska Izba Gospodarcza „Ekorozwój” w Warszawie rekomenduje przepustowość oczyszczalni ścieków na poziomie 140 tys. RLM. W przeciwnym wypadku, jak uzasadnia wykonawca, wydatkowanie 74 mln zł z funduszy publicznych na tę inwestycję w jej obecnym kształcie jest „marnowaniem pieniędzy”. Obarczone jest także ryzykiem utraty dofinansowania unijnego.
Wykonawca dołączył do pisma korespondencję własną oraz PIG „Ekorozwój”. Wynika z niej, że oczyszczalnia w planowanym kształcie „będzie szkodziła zdrowiu ludzi”. Przy okazji wyszło na jaw, że ścieki dowożone do oczyszczalni transportem samochodowym z zakładów przemysłowych oraz gospodarstw domowych nie są objęte poborem prób do badań ładunku dopływającego na oczyszczalnię, co ma być sprzeczne z informacją przekazaną wykonawcy przez projektanta.
PIG „Ekorozwój” o błędach projektowych poinformował prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To właśnie NFOŚiGW dotuje inwestycję unijnymi pieniędzy. Z kolei burmistrz Łowicza zapewnia, że rekordowa inwestycja nie jest zagrożona, ale nie jest wykluczone, że zmieni się jej wykonawca.
Źródło: dzienniklodzki.pl
Komentarze (0)