Najbardziej uciążliwy problem związany z działalnością firmy, który zgłaszają mieszkańcy to wydzielający się z jej terenu nieznośny odór.
Dziennikarze Onetu i “Tygodnika Szczecin” twierdzą jednak, że sprawa jest dużo poważniejsza – może nawet grozić katastrofą ekologiczną. Na terenie doszło bowiem do co najmniej dwóch dużych wycieków środków chemicznych.
Były pracownik Euro Eco Fuels relacjonuje, że w jednym przypadku doszło do wycieku ok. 25 metrów sześciennych nafty, która nie nadawała się do sprzedaży. Nie wiadomo jaka ilość przedostała się do gleby.
Kontrole terenu są niemożliwe, ponieważ właściciel albo na nie nie zezwala, albo wszystkie instalacje są zawczasu wyłączane. Problemy w tej kwestii sygnalizował choćby lokalny Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który został wpuszczony na teren zakładu dopiero po okazaniu pisma od prokuratura.
Więcej na: onet.pl
Komentarze (0)