We wtorek, 27 października odbyła się sesja Rady Miasta Bielsk Podlaski. Jednym z projektów był ten o zmianie metody obliczania opłaty śmieciowej. Burmistrz Jarosław Borowski proponował, by naliczano ją od zużycia wody.
Za podjęciem uchwały było sześcioro radnych, sprzeciw wobec projektu wyraziło dziesięcioro. Pięcioro kolejnych wstrzymało się od głosu. Z porządku obrad wycofano też projekt uchwały w sprawie określenia wzoru deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi składanej przez właścicieli nieruchomości.
Obecnie w Bielsku Podlaskim „opłata śmieciowa” liczona jest od zadeklarowanej liczby osób w gospodarstwie domowym. Na kilka dni przed sesją burmistrz Jarosław Borowski zapowiadał w mediach społecznościowych, że niezależenie od tego czy metoda naliczania opłaty zostanie zmieniona, sama jej wysokość i tak pójdzie w górę (podawał też przykłady, ile w przypadku zmiany metody zapłaciłyby by rodziny wielodzietne a ile single i singielki).
Od 1 stycznia 2021 r. opłaty mają wynosić 28,50 zł zamiast 24 zł od osoby. W przypadku przejścia na metodę „od wody” stawka za 1 m sześć. będzie wynosiłaby 10,60 zł. Ryczałt dla osób, które byłyby podłączone do wodociągu wynosiłby 2,8 x 10,60 zł.
Już po sesji, także za pośrednictwem Facebooka, burmistrz poinformował, że dwie miejskie spółki – Przedsiębiorstwo Komunalne oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej – podpisały list intencyjny z firmą Unibep dotyczący wspólnej realizacji budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów.
„List intencyjny nie powoduje żadnych zobowiązań majątkowych. Strony w najbliższym czasie opracują wspólny harmonogram działań prowadzący do zakładanego celu” – poinformował burmistrz. 27 października nastąpił tam również odbiór końcowy prac budowlanych w miejskim PSZOK-u. Gminie pozostały jeszcze przetargi na zakup wyposażenia i sprzętu, które są w trakcie.
Komentarze (0)