Piotr Kętrzyński, prezes miejskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja tłumaczy, że widzi minimuzeum jako formę ścieżki edukacyjnej dla młodzieży. Dlatego chciałby, aby poza eksponatami można było zobaczyć również pokaz multimedialny na ekranie. Pomysły WiK-u popiera Krystyna Piecuch, miejski konserwator zabytków: – Dziś mamy ostatni moment, aby ocalić takie zabytki techniki. – Chwała, że są osoby, którym na tym zależy. Nie trzeba od razu tworzyć dużego muzeum, aby coś ciekawego pokazać – tłumaczy.
Piecuch podkreśla, że zakład przy ul. Wodociągowej to jedno z nielicznych miejsc, gdzie do tej pory zachowały się w niezłym stanie XIX-wieczne budynki zakładowe. – Na dodatek świetnie odrestaurowano już wieżę ciśnień – dodaje Pieucch. W przyszłości będzie mógł się na nią wspiąć każdy opolanin. Minimuzeum ma szanse ruszyć już w tym roku.
źródło: nto.pl
Komentarze (0)