O pomyśle tydzień wcześniej poinformował Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. Jak podkreśla, udziały w wodociągach będą mogły być przekazane wyłącznie instytucji finansowej w rozumieniu art. 4 §1 pkt 7 Kodeksu spółek handlowych.
Zmiana w strukturze właścicielskiej Spółki nie będzie miała wpływu na cel i przedmiot działalności spółki oraz na standard i jakość świadczonych przez nią usług, dodaje prezydent w przesłanym nam oświadczeniu, bowiem w dalszym ciągu przedmiotem jej działalności będzie wykonywanie zadań z zakresu użyteczności publicznej, tj. zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności i pozostałych odbiorców w zakresie: zaopatrzenia w wodę, odbioru i oczyszczania ścieków, ochrony środowiska i przyrody oraz gospodarki wodnej.
37% udziałów za 80 mln zł
Zbycie udziałów w spółce ma wspomóc budżet miasta. Uzyskane pieniądze będą przeznaczone w szczególności na istotne inwestycje z punktu widzenia poprawy jakości życia społeczności lokalnej.
Wartość WiK to około 300 mln zł. Miasto ma dziś w przedsiębiorstwie 88 proc. udziałów, dzięki sprzedaży 37 proc. chce pozyskać ok. 80 mln zł. Arkadiusz Wiśniewski informował podczas czwartkowej sesji, że priorytetem jest budowa nowego mostu przez Odrę, ale w planach inwestycyjnych jest też aquapark, centrum przesiadkowe w miejscu dworca autobusowego i budowa nowego stadionu przy ul. Północnej.
Ewentualna sprzedaż części udziałów nie spowoduje utraty kontroli przez miasto nad spółką, zastrzega Prezydent, bowiem Miasto Opole nadal pozostanie większościowym właścicielem. Koszty tej transakcji nie wpłyną też na wysokość opłat dla mieszkańców za wodę i ścieki.
Powołanie zespołu negocjacyjnego
Nabywcą wszystkich zbywanych udziałów zostanie jeden podmiot wybrany w negocjacjach. Sprzedane udziały będą następnie odkupywane przez spółkę w celu ich umorzenia. W efekcie, po umorzeniu wszystkich sprzedanych udziałów, ich nabywca przestanie być wspólnikiem spółki.
Po zgodzie radnych kolejnym krokiem jest powołanie zespołu negocjacyjnego, który będzie odpowiedzialny za przeprowadzenie procedury.
Komentarze (0)