– Do 28 czerwca br. do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków wpłynęło już ok. 5,7 mln deklaracji. Wcześniej szacowaliśmy, że docelowo powinno ich być między 5,5 a 6 mln, więc można śmiało powiedzieć, że cel został osiągnięty – mówi agencji Newseria Biznes Dorota Cabańska, Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków (CEEB) to ogólnokrajowa baza danych, której celem jest m.in. sprawdzenie, czym Polacy ogrzewają swoje gospodarstwa domowe. Działa od 1 lipca 2021 roku i została wprowadzona ustawą o wspieraniu termomodernizacji i remontów. Obowiązek zgłoszenia źródła ogrzewania mają wszyscy właściciele i zarządcy nieruchomości wybudowanych i oddanych do użytkowania przed styczniem 2022 roku. Dotyczy on zarówno budynków mieszkalnych, jak i niemieszkalnych, np. usługowych i użyteczności publicznej.
– Wszyscy właściciele i zarządcy budynków mają obowiązek zgłosić do CEEB źródła ciepła i spalania paliw do 1 MW. Za budynki wielorodzinne taką deklarację powinni złożyć zarządcy. Natomiast jeśli w lokalu w takim budynku wielorodzinnym mamy jakieś indywidualne źródło ciepła, wtedy powinniśmy je zgłosić do zarządcy z prośbą, żeby uwzględnił to w deklaracji, bądź też złożyć ją samodzielnie – mówi Dorota Cabańska.
Online lub w wersji papierowej
Obowiązkową deklarację do CEEB można złożyć online (przez Profil Zaufany lub e-dowód), jak i w formie papierowej, za pośrednictwem swojego urzędu gminy. Co istotne, za niezłożenie deklaracji przewidziana jest kara grzywny w wysokości do 500 zł.
– Ustawa przewiduje jednak taki mechanizm, że jeśli faktycznie o tym zapomnieliśmy, ale szybko się zreflektujemy, po tym terminie też jak najbardziej można złożyć deklarację i wtedy też unikniemy kary – mówi Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Większość właścicieli lub zarządców pamiętało o obowiązku
Jak wskazuje, z dotychczasowych statystyk wynika jednak, że zdecydowana większość właścicieli i zarządców pamiętała o dopełnieniu tego obowiązku.
– Nie jesteśmy jeszcze w stanie jednoznacznie podać, czy we wszystkich regionach spłynęło 100 proc. deklaracji, ponieważ duża ich część spływa do urzędów miast i gmin w wersji papierowej. Zgodnie z ustawą urzędnicy mają sześć miesięcy na to, żeby wprowadzić deklaracje do CEEB. I tak naprawdę dopiero po zsumowaniu będziemy znać dokładną liczbę. Ale w opublikowanym przez nas rankingu widać, że w poszczególnych gminach spłynęło już ponad 90 proc. deklaracji – mówi Dorota Cabańska.
Jakie źródła ciepła dominują?
Z tych, które zostały złożone do tej pory, wynika, że w Polsce jako źródło ogrzewania wciąż przeważają kotły na paliwo stałe, czyli np. węgiel, drewno albo ekogroszek.
– Dominującym źródłem ciepła i spalania paliw jest typowy kocioł. Ponad 2,9 mln deklaracji zawiera właśnie ten wpis. Natomiast pocieszające jest to, że w ponad 2,7 mln deklaracji jako źródło ciepła został wskazany kocioł gazowy. Rośnie również liczba zgłoszeń dotyczących ogrzewania elektrycznego, których do 28 czerwca było zarejestrowanych ponad 800 tys. – mówi Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Docelowo baza CEEB ma być rozbudowywana o kolejne moduły i gromadzić również inne informacje, m.in. o stanie technicznym budynków, udzielonych dotacjach (np. na termomodernizację, fotowoltaikę) czy kontrolach zagospodarowania odpadów. Jej głównym celem jest jednak sprawdzenie, czym Polacy ogrzewają swoje domy, aby na podstawie tych danych móc np. kształtować programy dotacyjne czy strategie walki z niską emisją i smogiem.
– Dzięki temu spisowi samorządy będą wiedziały, z jaką liczbą kopciuchów, czyli niskoemisyjnych pieców klasy trzeciej i poniżej, mają do czynienia, ile ich trzeba wymienić w regionie, i będą w stanie zaplanować, w jakim czasie są w stanie to zrealizować – tłumaczy Dorota Cabańska.
Obowiązek zgłoszenia deklaracji do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków obejmuje również budynki nowo powstające. Wszyscy ci, którzy po 1 stycznia 2022 roku oddają do użytku nowe budynki, mają 14 dni na zgłoszenie źródła ogrzewania.
Komentarze (0)