Otwock: Woda skażona od 12 lat

Otwock: Woda skażona od 12 lat
PU/PAP
29.12.2021, o godz. 13:35
czas czytania: około 3 minut
4

W 2009 roku doszło do skażenia wód podziemnych w dużej części Otwocka, na skutek nieprawidłowego funkcjonowania istniejącej kilkadziesiąt lat temu pralni chemicznej. Istnieje poważne zagrożenie, że skażenie rakotwórczymi związkami tetrachloroetylenu i trichloroetylenu występuje nadal. Analiza ujawnionych dokumentów z lat 2009-2010 wykazała, że ówczesna władze miasta, mimo posiadanej wiedzy, nie poinformowały mieszkańców w sposób rzetelny i skuteczny o istniejącym zagrożeniu.

Dalsza część tekstu znajduje się pod reklamą

Archiwalne dokumenty z zasobów Urzędu Miasta Otwocka ujawniono w związku z badaniami ujęć wody na terenie Otwocka, realizowanymi na zlecenie miasta przez Państwowy Instytut Geologiczny. Podczas pilnie zwołanego spotkania z udziałem przedstawicieli Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, PIG, Otwockiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz miasta potwierdziło się wysokie prawdopodobieństwo, że wody podziemne w części miasta są nadal skażone.

– Zleciłem niezwłoczne wykonanie serii badań laboratoryjnych i powtórną analizę skażenia wód podziemnych oraz wyznaczenia aktualnego obszaru ryzyka. Będziemy się w tym celu kontaktowali bezpośrednio ze wszystkimi mieszkańcami, których ten problem dotyczy. Miasto pokryje wszelkie koszty niezbędnych badań – mówi Jarosław Margielski, prezydent Otwocka.

Spora część miasta

Problem skażonej wody dotyczy ujęć zlokalizowanych w rejonie ulic Stefana Batorego i Karczewskiej. Zasięg strefy zanieczyszczenia wód podziemnych obejmuje rejon ulic Stefana Batorego, Tysiąclecia, Przeworskiej, Mazurskiej, Wiejskiej, Gorzowskiej, Zygmunta, Wesołej, Radosnej do Wawerskiej. Zanieczyszczenie dotyczy wód podziemnych na głębokości od ok. 40 metrów w górę. Mieszkańcy Otwocka, którzy mają własne ujęcia wody na tych głębokościach i na wskazanym obszarze są obarczeni prawdopodobnym ryzykiem korzystania ze skażonych wód. Prezydent spotkał się z mieszkańcami, by omówić dalsze kroki, jakie zamierza podjąć w tej sprawie.

– Ciężko w cenzuralnych słowach ocenić działania ówczesnej władzy miasta Otwocka, która nie poinformowała mieszkańców o tym fakcie. Apeluję do wszystkich mieszkańców tej części miasta posiadających własne studnie (nieprzyłączonych do miejskiej sieci wodociągowej), by zaprzestali korzystać z wody do celów spożywczych z własnego ujęcia do czasu wykonania badań laboratoryjnych wykluczających ponadnormatywną obecność trichloroetylenu i tetrachloroetylenu. Zalecamy korzystanie z wody butelkowanej – mówi Jarosław Margielski.

Przyłączać czy nie przyłączać

Prezydent Otwocka zaproponował mieszkańcom zagrożonych obszarów przyłączenie do sieci wodociągów miejskich i zapewnił wsparcie miasta.

– To dobrze, że prezydent miasta podjął działania w tej sprawie, ale nie jestem do końca spokojna po tym spotkaniu, bo muszę decydować się na podłączenie do sieci miejskiej. Chciałabym, żeby miasto, wzięło odpowiedzialność za to, i pokryło koszty mojego przyłącza – mówi Danuta Staszewska, mieszkanka zagrożonej części miasta.

– Koszt przyłączenia do wodociągów miejskich jest wyższy niż utrzymanie własnego ujęcia wody. Natomiast jeżeli okaże się, że skażenie jest tak potężne, że korzystanie z własnych ujęć będzie zbyt ryzykowne, to oczywiście należy się przyłączyć. Wobec tego zasadne byłoby, żeby władze miasta, czy też spółki OPWiK, w jakiś konkretny sposób wsparły mieszkańców przy ewentualnym przyłączeniu – mówi Jacek Czarnowski, mieszkaniec Otwocka i radny powiatowy.

Według radnego miasto ma poważny problem i musi się poważnie zastanowić jak go rozwiązać oraz jak zadośćuczynić mieszkańcom, a osoby odpowiedzialne za obecny stan rzeczy powinny zostać rozliczone za swoje działania.

– Nie wykluczam np. pozwu zbiorowego. Jeżeli będzie taka sposobność, czy też konieczność, to na pewno nie pozostawię tego bez komentarza. Mam na myśli pozwanie miasta jako takiego, a nie osób, które w tej chwili zasiadają w jego władzach. Cała ta sytuacja, co nieuniknione, będzie miała również wpływ na ceny nieruchomości w tym rejonie. Mam nadzieję, że miasto będzie podejmowało kolejne kroki, żeby tę sytuację normalizować – mówi Jacek Czarnowski.

Woda od miasta

Podczas spotkania dyskutowano również o tym, czy ewentualne skażenie wód podziemnych może mieć wpływ na przypadki zachorowań na nowotwory u osób, które zamieszkiwały zagrożony obszar Otwocka.

– Na jednej z ulic było naprawdę dużo zgonów spowodowanych chorobami nowotworowymi. Myślę, że mogło to mieć związek ze skażoną wodą – mówi Ewa Orłowska, mieszkanka tej części miasta.

– Moim zdaniem to wróżenie z fusów i nie podejmuję się dywagacji na ten temat. Badania to podstawa, kiedy poznamy ich wyniki będziemy mogli się nad tym pochylić – Jacek Czarnowski.

Po zakończeniu spotkania mieszkańcom zagrożonej części miasta rozdawano wodę do picia w sześciolitrowych opakowaniach. Otwocki ratusz przygotował 200 takich opakowań, a kolejne partie wody będą sukcesywnie dostarczane.

Udostępnij ten artykuł:

Komentarze (4)


Mirek.b

Komentarz #166845 dodany 2021-12-29 14:31:16

Nik mnie nie informował, nikt nie dostarczył wody ,gadać aby gadać i namawiać do podłączenia miejskiej nie najlepszej jakości wody ,tak zwana mysia woda Otwocka, nikt mi też nie podłączy za darmo tej wody i nie rekompensuje utrzymania ,PiS jak to PiS gadać każdy potrafi.


Ryhu

Komentarz #166869 dodany 2021-12-30 06:05:04

Trzeba znaleźć powiązanie właścicieli pralni z ówczesnymi włodarzami Otwocka i rozwiązanie zagadki samo się znajdzie.


Mieszkanka Otwocka od 70 lat.

Komentarz #167004 dodany 2022-01-03 17:16:56

Pan Margielski rozkręca kampanię przedwyborczą? A może chce przestraszyć tych którzy się jeszcze nie podłączyli do sieci wodociągowej i nie płacą w związku z tym horendalnej kasy za wodę. Był tyle lat przewodniczącym RM i nic w tej sprawie nie zrobił. Naciągane to na maksa.


Woda

Komentarz #167051 dodany 2022-01-06 00:30:15

Witam, szkoda że nikt nie pamięta, że na wjedzie do Otwocka od strony Góry Kalwarii kiedyś była taka ogromna śmierdząca hałda - wysypisko śmieci, mogę jedynie przypuszczać, że nie tylko odpady mieszkańców i pobliskich szpitali były tam składowane ale również z okolicznych miejscowości. Kiedyś, nie zabezpieczało się terenu przed skarżeniem środowiska zamian powstała zwałka. Sugeruje zrobić badania idąc w stronę wysypiska. Teraz, mamy tam pięknie porośnięte pagórki. Skoro wody są skażone, to co ze Świdrem, można się w nim bezpiecznie kąpać? Jeśli chodzi o skarżenie wody to już w latach 90 coś było nie tak. Teraz zbieramy i będziemy zbierać tego żniwo w postaci chorób na raka. Wracając do wcześniejszych wypowiedzi jednego z Panów, że ktoś chce zrobić na tym biznes, że to kampania wyborcza ale patrząc na to że strony mieszka Otwocka wolę pić nie skażoną wodę i płacić rachunki niż truć siebie i dzieci nie mając nawet świadomości o skarżeniu. Prezydentowi Miasta Otwocka mogę jedynie pogratulować odwagi ujawnienia tego faktu bo widać, że zależy mu na mieszkańcach i delikatnie zasugerować że nad piecami kopciuchami, również mógłby się pochylić. Tu już nie chodzi o nas a o nasze dzieci.

Dodaj komentarz

Możliwość komentowania dostępna jest tylko po zalogowaniu. Załóż konto lub zaloguj się aby móc pisać komentarze lub oceniać komentarze innych.

Te artykuły mogą Cię zainteresować

Przejdź do Woda i ścieki
css.php
Copyright © 2024