“Ludzie żyją, dopóki są pamiętani” – twierdził Isaac Asimov, amerykański pisarz. Dziś chcemy wspomnieć tych, którzy odeszli.
Józef Smolorz
Wieloletni rzeczoznawca i biegły sądowy, fachowiec i znawca szeroko pojętej tematyki związanej z sadzeniem i utrzymaniem drzew. W 1992 r. założył firmę Drewsmol, która od początku swej działalności wykonywała usługi związane z pielęgnacją i uprawą drzew. Szybkie przesadzanie drzew stało się pierwszoplanowym zakresem usług firmy, co wiązało się z bardzo pożytecznym środowiskowo działaniem, polegającym na ratowaniu drzew przed wycinką.
“Od lat dziecinnych żyłem blisko z otaczającą mnie przyrodą. Trudno żeby było inaczej skoro urodziłem się w lesie. Rosnące wokół domu drzewa owocowe, ozdobne jak i pobliski las tworzyły moje eldorado. Natura zmuszała mnie do respektowania zasad i praw panujących w przyrodzie. Przez całe życie nie raz pochylałem głowę by uznać „matkę naturę” za mądrzejszą. (…) Przesadzanie drzew, jak i rozwinięte później sadzenie dużych drzew dały nam ugruntowaną pozycję w Polsce oraz w Europie. Nie odbyło się też bez kłopotów. Przyszło zachwianie zdrowotne. Wypadałoby zadbać o jego stan. A tu funkcjonuje rzeczywistość biznesowego bytu oraz brak zrozumienia z strony najbliższych sercu. Przychodzi wybierać. Wybór nie był lekarstwem stał się tylko przyczyną pobytów w szpitalach. Potem przyszły dalsze wahania – wygrały jednak drzewa. Podsumowując to już 30 lat. Chciałbym oświadczyć: było miło i trudno, pięknie i niebezpiecznie, życzliwie i dobrodusznie, złośliwie i na przekór, ale wbrew temu wszystkiemu uważam, że było warto. Dowodem jest kariera moich dzieci. Cała czwórka Ania, Kasia, Basia i Marcin dzielnie podążają tą samą drogą. Aż strach pomyśleć kiedy do tego grona dołącza dziewiątka moich wnucząt. Jak każdy twierdzi na pytanie co chcesz robić jak dorośniesz – odpowiedź jest zawsze ta sama. – To co dziadek – i koniec. Obecnie po poprawie zdrowia, liczę na dobre przyjęcie moich zgłoszonych patentów. Pomysły uważam są tak dobre, że mają szansę zostać uznane daleko poza granicami naszego kraju. Luksus jaki zafundowałem taksonom przez optymalne dostarczanie wody, będzie przez długie lata przynosił korzyść im, a przede wszystkim człowiekowi.” – pisał na stronie Drewsmol, z dendrologicznym pozdrowieniem Józef Smolorz.
Jako stały współpracownik – złotymi zgłoskami zapisał się na łamach miesięcznika “Zieleń Miejska”. Józef Smolorz był autorem ważnych i cennych merytorycznie artykułów, publikowanych w ramach cyklicznej rubryki pn.: “Okiem praktyka”. W 2019 roku wydał książkę “Poradnik dla mojego pracownika – sadzenie drzew”, której nakład szybko się wyczerpał. Przekazana wiedza krzewi się dalej. Józef Smolorz zmarł po długiej chorobie 27 marca br.
Profesor dr hab. Mieczysław Czekalski
Wybitny przyrodnik, naukowiec, znawca i miłośnik różaneczników, wykładowca, wieloletni autor artykułów w “Zieleni Miejskiej”, ale przede wszystkim człowiek skromny, serdeczny i pomocny.
Już w szkole podstawowej wykazywał zamiłowanie przyrodnicze. W parku otaczającym placówkę do której uczęszczał, rosły liczne drzewa i rośliny, których znał wszystkie nazwy. W 1961 r. ukończył Państwowe Technikum Ogrodnicze im. Józefa Warszewicza w Prószkowie k. Opola, gdzie zetknął się z różanecznikami, którym później poświęcił większość prac naukowych. Swoje zamiłowanie do świata roślin rozwijał, studiując na Wydziale Rolniczym Wyższej Szkoły Rolniczej w Szczecinie, później w Wyższej Szkole Rolniczej w Poznaniu, gdzie kontynuował dalszy rozwój naukowy, podejmując studia doktoranckie. Stopień doktora nauk przyrodniczych w zakresie botaniki z dendrologią uzyskał w 1973 r., na podstawie rozprawy Badania nad różanecznikami (Rhododendron L.) uprawianymi w Polsce.
W 1973 r. Mieczysław Czekalski rozpoczął pracę w Katedrze Botaniki na Akademii Rolniczej w Poznaniu. Wtedy przystąpił do realizacji badań, także nad różanecznikami, które stanowiły podstawę do przygotowania rozprawy habilitacyjnej Aklimatyzacja różaneczników – Rhododendron ‘Catawbiense – Hybridum’ i R. ‘Cunnungham’s White’ w Polsce. Stopień doktora habilitowanego uzyskał na Wydziale Ogrodniczym AR w Poznaniu w 1981 r.
Do 1984 r. Mieczysław Czekalski kontynuował pracę w Katedrze Botaniki, a później w Katedrze Roślin Ozdobnych. Przez pierwszych 9 lat był kierownikiem Katedry. Tytuł profesora nauk rolniczych w zakresie ogrodnictwa otrzymał w 1991 r., a stanowisko profesora zwyczajnego w 2001 r. Od 1996 r. przez 10 lat pracował także w Katedrze Ogrodnictwa AR we Wrocławiu. W 2011 r. przeszedł na emeryturę.
Prof. dr hab. Mieczysław Czekalski zasłynął w miesięczniku “Zieleń Miejska” cyklem publikacji “Rośliny mało znane”. Był obecny na łamach od nr 2(5) 2007 r. do nr 12(172) 2021 r. Włożył merytoryczny wkład w rozwój czasopisma i szerzenie wiedzy w branży. – Od początku funkcjonowania miesięcznika stanowił ważny, ekspercki głos, niejednokrotnie będąc prelegentem na konferencjach organizowanych przez naszą redakcję. Doszły mnie słuchy, że materiały z cyklu “Rośliny mało znane”, były przez naszych czytelników wyrywane i umieszczane w jednym skoroszycie jako kompendium wiedzy. Informację o śmierci Profesora przyjęliśmy w redakcji z wielkim smutkiem – konstatuje Judyta Więcławska, redaktor prowadząca. Prof. dr hab. Mieczysław Czekalski zmarł 14 maja br.
Andrzej Piotr Karolski
Wieloletni dyrektor Departamentu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Wizjoner twardo stąpający po ziemi. Inicjator pojawienia się w mieście łąk kwietnych, pasiek i parków kieszonkowych. Współtwórca serii popularnonaukowych książek o bioróżnorodności Białegostoku. Urzędnik będący zawsze blisko mieszkańca.
– Zapamiętamy Go jako człowieka niezwykle kreatywnego, pracującego z ogromną pasją i zaangażowaniem. Był pomysłodawcą i realizatorem wielu innowacyjnych projektów w naszym mieście, dostrzeganych i docenianych w całej Polsce. Nie sposób wymienić wszystkie inicjatywy podejmowane na przestrzeni niemal piętnastu lat Jego pracy w białostockim urzędzie. Jednak przede wszystkim podejmował działania związane z poprawą jakości zieleni zorganizowanej, ochroną różnorodności biologicznej oraz rozbudową błękitno-zielonej infrastruktury. To On wymyślił i stworzył w mieście hektary łąk kwietnych, w tym pola słonecznikowe, z których był najbardziej dumny. Zbudował miejską pasiekę z kolekcją zabytkowych uli, barciami i kłodami bartnymi. Jemu mieszkańcy Białegostoku zawdzięczają zielone przystanki, miejski sad edukacyjny, pierwszą w Polsce wieżę dla nietoperzy czy parki kieszonkowe na miejskich osiedlach. Wymyślił i wraz z zespołem realizował także duże projekty przyrodnicze, takie jak: “Bioróżnorodność Miasta Białegostoku”, w ramach którego powstała seria publikacji popularnonaukowych o tematyce przyrodniczej, “Drugie życie drzew” – projekt dotyczący zachowania i badania martwych kłód drzew w parkach – czy Program Ochrony Owadów Zapylających. Był to Człowiek, który kochał Białystok, ludzi i przyrodę. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale to chyba nieprawda. Już Go nam brakuje… – wspominają swojego kolegę pracownicy Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Andrzej Piotr Karolski był wyjątkowym człowiekiem, który bardzo chętnie dzielił się swoją pasją i swoim doświadczeniem. Wielokrotnie współpracował z “Zielenią Miejską”, wcielając się w rolę prelegenta podczas webinariów i konferencji organizowanych przez redakcję. Andrzej Piotr Karolski – odszedł 14 września.
“Nie jest ważne, jak długo żyjemy, ale jak”…
Komentarze (0)