Rządowe stanowisko zostało zaprezentowane na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej przez sekretarza stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska Jacka Ozdobę. Poinformował on, że rząd rozważa prolongowanie o kolejne 5 lat terminu wprowadzenia rozporządzenia Komisji Europejskiej ws. opakowań i odpadów opakowaniowych.
Najcięższy kryzys od 2008
– Branży recyklingu, w tym małym i średnim przedsiębiorcom, trudno zrozumieć takie stanowisko rządu, szczególnie biorąc pod uwagę, że unijne rozporządzenie ostatecznie będzie musiało zostać wdrożone we wszystkich krajach UE – i to bez możliwości wprowadzenia poprawek na poziomie krajowym – komentuje Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”.
Jak podkreśla, kierowana przez niego organizacja od lat postuluje wprowadzenie zmian wspomagających recykling – w tym już spóźniony o dwa lata system ROP, system kaucyjny (planowane wejście w życie 1 stycznia 2025 r.) czy obecnie procedowana ustawa SUP. – Branża recyklingu boryka się z najcięższym kryzysem od 2008 r. Część z naszych zakładów wygasiło ponad 30-40 proc. produkcji, ponieważ brakuje właściwie wprowadzonych zmian prawnych i wsparcia dla branży, przez co wytwarzanie recyklatów z odpadów tworzyw sztucznych jest po prostu nierentowne – mówi Dziak-Czekan.
Będą straty dla budżetu?
Stowarzyszenie „Polski Recykling” skierowało w tej sprawie pismo do resortu środowiska. Podkreśla w nim, że opóźnienie reformy przez polski rząd skutkuje nadal ogromnymi ilościami odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych niepoddanych recyklingowi, co naraża Polskę na kary z tytułu plastic levy (obecnie ok. 2 mld zł rocznie).
– Uważamy, że jest to nie tylko nierozsądne ekologiczne, ale też niegospodarne, gdyż na przestrzeni następnych lat to oznacza miliardowe straty dla budżetu państwa. Apelujemy o jak najszybsze, rzetelne i transparentne wprowadzenie instrumentów prawnych służących rozwojowi recyklingu tworzyw sztucznych i gumy – konkluduje Dziak-Czekan.
Komentarze (0)