Okrągłe rocznice skłaniają zwykle do podsumowań, ocen i ogólnych refleksji. A także do wspomnień. W tym roku mija właśnie 10 lat, od kiedy akcja „Sprzątanie świata” zagościła w Polsce. Stało się to za sprawą Miry Stanisławskiej-Meysztowicz, która australijski pomysł zaszczepiła w naszym kraju. Jej entuzjazm i wielka praca sprawiły, że akcja nie tylko nie wygasła, lecz przybiera coraz to nowe formy i zatacza szersze kręgi. Mira Stanisławska założyła Fundację Nasza Ziemia (www.naszaziemia.pl), która organizuje i koordynuje coroczne edycje „Sprzątania świata”. Polskie doświadczenia stały się podstawą do rozpoczęcia i prowadzenia akcji na Ukrainie i Białorusi. Pani Mira została pierwszym światowym ambasadorem „Clean Up the World”.
Podsumowanie niektórych tylko wymiernych efektów „sprzątania” w Polsce pokazuje, że są one naprawdę imponujące. W ciągu minionych 10 lat w różnych formach akcji uczestniczyło ok. 15 mln wolontariuszy. Setki tysięcy ton odpadów zaśmiecających nasze otoczenie zawędrowało na wysypiska. Sporą ich część oddano do recyklingu. Uprzątnięto dziesiątki tysięcy dzikich wysypisk. Polskę sprzątano od plaż Bałtyku po szczyty Tatr. Przy okazji każdej akcji media szeroko nagłaśniały problem odpadów, ideę recyklingu i inne ekologiczne działania. Masowy ruch zwrócił uwagę polityków, którzy w 1996 r. przyjęli ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminie, a w następnych latach – pakiet ustaw odpadowych, nawiązujących do dyrektyw Unii Europejskiej. Akcja zainspirowała także lub zainicjowała wiele ogólnopolskich, regionalnych i lokalnych programów edukacji ekologicznej i selektywnej zbiórki odpadów. Niektóre z nich mają już wieloletnią tradycję – np. program „Czysta gmina” czy szkolny konkurs ekologiczny Fruit-tella. Jest też wiele przykładów pojedynczych inicjatyw, które podjęte zostały przez uczestników akcji. W jednej ze szkół za pieniądze uzyskane ze zbiórki surowców wtórnych kupiono dla potrzebującego ucznia wózek inwalidzki, w innej wsparto dożywianie dzieci. Młodzież kolejnej szkoły po udanej akcji sprzątania terenu, współpracując z władzami gminy, założyła boisko sportowe. Takie przykłady inspirują i zachęcają do podobnych działań.
Tegoroczna jubileuszowa akcja „Sprzątanie świata – Polska” odbyła się w dniach 19-21 września pod hasłem „Zielony świat – zielony dom – zielony punkt”. Treść tego hasła wskazuje na powiązania naszych codziennych zachowań z kształtowaniem obrazu całego świata. Każdy mały „zielony punkt”, każda, nawet drobna czynność, podejmowana ze świadomością ekologicznych skutków, może służyć budowaniu „zielonego świata”. „Zielony dom” to taki, w którym oszczędza się energię, segreguje śmieci, redukuje ilość opakowań. Propagowanie nowego ekologicznego stylu życia jest już od lat jednym z głównych celów akcji. W tym roku dodatkowo zaproponowano specjalny program jubileuszowy: sadzenie drzew, zakładanie ogrodów i zieleńców. W dziesięciu miastach powstaną, profesjonalnie zaprojektowane przez architektów krajobrazu, szkolne ogrody. Niezbędne prace wykonane zostaną przez uczniów, rodziców i nauczycieli. Pomagać będą także lokalni sponsorzy.
Wszystkich pozytywnych efektów akcji „Sprzątania świata” nie da się zmierzyć. Kolosalne znaczenie ma fakt, że skierowana jest ona przede wszystkim do dzieci. To ich świadomość zadecyduje o tym, czy w przyszłości problem zanieczyszczeń będzie malał poprzez wdrażanie strategii zapobiegania powstawaniu odpadów. Łatwo oszacować ilość śmieci zebranych przez młodzież uczestniczącą w akcji. Trudniej natomiast wyliczyć, o ile mniej odpadów w przyszłości znajdzie się w rowach i lasach dzięki uwrażliwieniu dzieci na ten problem. Z pewnością jednak niczego nie udałoby się zmienić na lepsze, gdyby ta niepewność i niewymierność efektów osłabiła motywację do ciągłych pozytywnych działań.



Radosław Gawlik,
prezes Polskiej Zielonej Sieci