Ryszard M. Kolmer

Dawniej nazywano je potrzebnicami, później sławojkami, dziś ustępami. W województwie zachodniopomorskim znajduje się 212 ustępów publicznych. Czy ich ilość może wywołać zakłopotanie wśród urzędników, a oburzenie wśród turystów? Z wyliczeń wynika, że na jeden ustęp przypada 8176 mieszkańców województwa.


Jest to tylko statystyka, obarczona jak zawsze poważnym błędem i przybliżeniem. Nie uwzględnia osób odwiedzających miejscowości turystycznych. Jeśli uznać, że w centrach dużych miast oraz w części miejscowości nadmorskich ilość ustępów jest zbliżona do optymalnej, to istnieje równocześnie szereg miejscowości, w których nie ma żadnego ustępu publicznego a w przeważającej części ich ilość jest niewystarczająca. Podobnie wygląda sytuacja na nowo budowanych osiedlach. Nie projektuje się a przede wszystkim nie wymaga przy zatwierdzaniu projektów czy też koncepcji zabudowy osiedli lokalizowania tam ustępów publicznych. Brakuje w tym zakresie jasnych i konkretnych przepisów, które określałyby standardy ilościowe w zależności od powierzchni zabudowy, w powiązaniu z liczbą przebywających tam osób.

Gdzie rodzą się toaletowe problemy?

Zauważalne i wyczuwalne są braki w wyposażeniu w ustępy na parkingach przydrożnych.
W Polsce za mało jest jeszcze tzw. drogowych centrów obsługi turystów (bary, stacje benzyn...