A jednak jestem optymistą

Z prof. dr. hab. inż. Janem Kicińskim, dyrektorem Instytutu Maszyn Przepływowych PAN, rozmawia Urszula Wojciechowska

Panie Profesorze, zakres działalności powołanego w 1956 r. Instytutu Maszyn Przepływowych, którym obecnie pan kieruje, stopniowo się poszerzał. Kiedy w Instytucie zrodził się pomysł zaangażowania w kwestie energetyki odnawialnej?

Ta myśl zrodziła się kilka lat temu podczas jednej z konferencji w Starych Jabłonkach, kiedy to wspólnie z prof. Władysławem Włosińskim, ówczesnym przewodniczącym Wydziału Czwartego PAN, dostrzegliśmy, że pojawił się nowy, interesujący kierunek, czyli właśnie energetyka rozproszona oraz odnawialna i że nasz Instytut ma potencjał, żeby zająć się tą dziedziną. Uznałem to za bardzo trafne spostrzeżenie i ta idea zaowocowała powołaniem Sieci Ekoenergia, opartej na współpracy siedmiu czy ośmiu instytutów PAN-owskich. Przez kilka lat wspólnie działaliśmy w ramach tej sieci. Zdobywaliśmy pierwsze doświadczenia i umiejętności w tym zakresie. Identyfikowaliśmy potencjał pierwszych instytutów. Potem nadszedł czas na większe projekty, w tym kluczowy ? modelowe kompleksy agroenergetyczne ? w którym Instytut koordynował działalność kilkunastu zespołów badawczych z całego kraju i nie tylko instytutów PAN-u. Nauczyliśmy się współpracy z przemysłem, gdyż projekt dotyczący przetwarzania biomasy i odpadów realizuje konsorcjum przemysłowe, IMP...