Zastanawiałem się, jak zacząć swój komentarz do raportu Najwyższej Izby Kontroli „P/11/148 – Realizacja przez małe gminy zadań inwestycyjnych w zakresie infrastruktury wodno-ściekowej”.
 
Od wielu lat odpowiedzialni wykładowcy sygnalizowali jaskrawe naruszanie przepisów i przymykanie oczu na wymogi unijne. Mam dwa spostrzeżenia. Pierwsze to wyrazy uznania dla NIK za samą kontrolę. Drugie jest bardziej krytyczne, a raczej metodologiczne, i dotyczy bardzo ograniczonego zakresu tej kontroli. Trochę wypacza to rzeczywisty obraz sytuacji, która jest bardzo niepokojąca. Ten raport czytam łącznie z poprzednim, napisanym 11 marca 2010 r. i zatytułowanym „Informacja o wynikach kontroli realizacji Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych”.
 
Nic się nie zmieni bez bardzo szerokiej kontroli samowoli prawnej JST, niekompetencji KIO, nakazującej przywracanie do procedury przetargowej oferentów nieposiadających wymaganych certyfikatów europejskich, indolencji powiatowych inspektoratów nadzoru budowlanego, nieprzyjmujących do wiadomości faktu wstąpienia Polski do rodziny krajów europejskich oraz rygorystycznych decyzji o wymagalności prawnej.
 
Droga w dół
Przecież wiele JST nawet nie przyjmuje do wiadomości prawa europejskiego, dyrektywy wodnej i dyrektywy ście...

Wykup dostęp do płatnych treści Portalu Komunalnego!

Chcesz mieć dostęp do materiałów Portalu Komunalnego Plus?