A to ci ambaras

Kto pyta, nie błądzi ? głosi jedno z przysłów. Korzystając z doświadczeń innych, można uniknąć popełnienia ich błędów, a co więcej ? rozwiązać swoje problemy. Zatem na jakie trudności w swojej pracy natrafiają zarządcy terenów zieleni miejskiej i w jaki sposób sobie z nimi radzą?

Trzeba przyznać, że zarządzanie zielenią miejską w naszym kraju ma dość zróżnicowaną formę, a kompetencje w tym zakresie są podzielone między wiele podmiotów, co może być postrzegane jako pierwszy, dość złożony problem, który powoduje kolejne. ? Zielenią zajmują się zakłady gospodarki komunalnej, wydziały gospodarki komunalnej urzędów miast, spółdzielnie mieszkaniowe, zarządy dróg, prywatni właściciele posesji czy firmy na swoich terenach reprezentacyjnych (na ogół przed biurowcami). Do tego dochodzą firmy wykonawcze i pielęgnujące oraz te zobowiązane do nasadzeń kompensacyjnych (niekiedy wykorzystujące do tego własne zasoby ludzkie). Przyczynia się to do wielu problemów natury koordynacyjnej ? zauważa dr hab. inż. Andrzej Greinert, prof. Uniwersytetu Zielonogórskiego, kierownik zespołu ds. rewaloryzacji zieleni na terenie Zielonej Góry. Aby móc właściwie zarządzać obszarami zieleni w miastach, gdzie do tej pory działalność ta nie była sformalizowana, powołuje się nowe jednostki, m.in. zarządy zieleni miejskiej czy też ogrodników miejskich. W połowie lipca w mediach pojawiła się informacja, że jedno z ugrupowań polit...