Czy niewłaściwa implementacja dyrektyw, np. 200/53/WE, lub jej brak daje prawo dochodzenia roszczeń przez jednostki (osoby fizyczne i prawne), które poniosły z tego tytułu szkodę? Jakie warunki winny być spełnione i jakie są mechanizmy dochodzenia tychże roszczeń przez przedsiębiorców i osoby fizyczne?
Powszechnie znanymi aktami prawa europejskiego, są dyrektywy wydawane przez różne instytucje UE, których zakres semantyczny określa art. 249 TWE (Traktat Wspólnoty Europejskiej) i 161 TEWEA (Traktat Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej). Dyrektywy wskazują państwom członkowskim cele, pozostawiając jego organom swobodę w doborze formy i środków pozwalających na osiągnięcie zamierzonego rezultatu. Dyrektywy nie powinny być przepisywane dosłownie do prawa krajowego, jednakże w praktykach organów odpowiedzialnych za tworzenie aktów prawnych często ma to miejsce. Z drugiej strony, należy zwrócić uwagę na dużą dowolność w doborze środków prawnych przez poszczególne instytucje UE w zakresie regulacji poszczególnych materii przedmiotowych, co czasami zaciera różnice pomiędzy aktami. Wynikiem tego są dyrektywy tak szczegółowe w swoim zakresie przedmiotowym, iż jedynym sposobem osiągnięcia zgodnego z nimi rezultatu jest lustrzane ich odbicie w „niektórych i niezbędnych” zakresach uszczegółowienia. Powyższe stanowić więc powinno tylko wyjątek od zasady ogólnej.
Polska w przeddzień wejścia do UE zaimplementowała już cały pakiet dyrektyw z dziedziny ochrony...