Zgodnie z obowiązującymi przepisami, gospodarką odpadami mogą zajmować się przedsiębiorcy posiadający stosowne zezwolenia wydane przez pracowników samorządu terytorialnego, urzędy gminne i powiatowe. Częstokroć zdarza się jednak, że polskie miasta i gminy zamiast korzystać z usług przedsiębiorców prywatnych, prowadzą działalność w tej dziedzinie za pomocą zakładów budżetowych lub spółek prawa handlowego. Każdy właściciel lub współwłaściciel dba o dobro własnej spółki, więc zrozumiałe jest, że spółki takie pozostają pod szczególną opieką jednostek samorządu terytorialnego.
Małe i średnie przedsiębiorstwa (MSP) działające na tym samym terenie mają małe szansę w konkurencyjnym starciu ze spółkami gminnymi. Nie ma mowy o równym traktowaniu, często dochodzi do oferowania przez miejskie zakłady komunalne cen dumpingowych. Ceny te są potem wyrównywane przez niższe ceny przyjęcia na składowisko lub dofinansowanie z budżetu. MSP takich możliwości nie mają.
Czasami dochodzi do sytuacji wręcz absurdalnych, kiedy to w przetargach na zagospodarowanie odpadów komunalnych wygrywają wcale niekonkurcncyjne ZGK, choć mieszkańcy wolą korzystać z usług prywatnych przedsiębiorców. Urzędy gminne ciągle jednak walczą z „prywatą" i nie pozwalają na uregulowanie sytuacji realiami wolnego rynku.
Tylko, że ta prywata to właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa i ciągle stanowiące wiodący sektor gospodarki kraju. Stanowią one 99,83% wszystkich przedsiębiorstw w Polsce. Około 1...