Andrzej Aumiller, poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, z-ca przewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Tegoroczny urlop znów spędziłem w Międzyzdrojach (czynię to nieprzerwanie od 16 lat). Niestety, w tym roku przygotowania do prac w Komisji Śledczej ds. Orlenu (lektura tysięcy stron materiałów) znacząco osłabiły intensywność i długość wypoczynku.
Obecnie, kiedy prace Sejmowej Komisji Śledczej ds. Orlenu ruszyły pełną parą, mogę (i z pewnością to zrobię) w ramach prowadzonego śledztwa zadawać wielu decydentom pytania, które już od dawna trapiły moją poselską głowę, a które wielokrotnie (choć retorycznie) zadawałem na łamach „Czystej Energii”.
Jedną z wielu spraw, jaką będę chciał wyjaśnić, będzie ustalenie, jakie grupy interesu stały i być może nadal stoją za tym, że ustawa o biopaliwach rodziła się w takich męczarniach i ile pieniędzy prezesi koncernów paliwowych wydali na kampanię w mediach przeciwko biopaliwom?
Doskonale pamiętam, że podczas prowadzonej wtedy kampanii przeciwko biopaliwom trudności z ustaleniem, czy bioetanol i estry nie szkodzą silnikom, mieli przede wszystkim politycy, ale również większość dziennikarzy.
Wtedy również wielu z nas trapiło pytanie, dlaczego tak trudno uchwalić tę ustawę?
Mówiono, że jest ona niezgodna z Konstytucją, „bo kierowca nie ma prawa wyboru, bo Sejm nakazał obligatoryjnie dodawać do paliw biokomponenty”, że utrudnia swobodny przepływ towarów z UE, że spi...