Pierwszym wrażeniem po przeczytaniu kolejnego projektu ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (z 26 kwietnia br.) jest nieprecyzyjność zapisów i odczucie, że został on przygotowany pośpiesznie.

Projekt jest pełen wewnętrznych sprzeczności i nie jest zbieżny z istniejącymi już regulacjami prawnymi, co więcej – pojawia się w momencie, kiedy implementacja obowiązującej ustawy z jesieni 2005 r. kształtuje się na poziomie 30%. Wprowadza zamęt do branży, która pilnie potrzebuje stabilności.
Nasz głos nie jest nakierowany wyłącznie na krytykowanie projektu ustawy. Stanowisko, jakie prezentują przedsiębiorcy zrzeszeni w ZPGO, powinno być rozumiane jako przejaw troski i chęci wniesienia argumentów do dyskusji, która już od kilku lat toczy się nad modelem gospodarki odpadami komunalnymi w Polsce. Chcemy budować konstruktywną i ewoluującą we właściwym kierunku wizję zmian prawnych, niezbędnych dla naszej branży.

Problem dużych instalacji
Jaki jest podstawowy problem, który prawodawca próbuje dzisiaj uregulować? Chodzi o budowę w Polsce dużych instalacji do odzysku i utylizacji odpadów komunalnych (z wydajnością rzędu 150 tys. Mg rocznie), w tym instalacji termicznego przekształcania odpadów, niezbędnych do wypełnienia europejskich limitów ograniczenia frakcji odpadów biodegradowalnych trafiających na składowiska oraz zmniejszenia ilości składowanych odpadów, w tym surowców wtórnych wyodrębnionych ze strumienia odpadów komunaln...