Już dane z 2015 r. dowiodły, że o potencjał polskiego rynku złomowego, który jest filarem surowcowym dla hut w naszym kraju, należy zadbać. Natomiast import złomu z innych państw może być jedynie dodatkiem.

Złom winien pochodzić głównie z rynku rodzimego, gdyż jedynie to źródło gwarantuje systematyczność dostaw i odpowiednią jakość dostarczanego surowca.

I właśnie ten cel udało się osiągnąć w drugiej połowie 2016 r. W pierwszych dwóch kwartałach 2016 r. wielkość importu wyniosła 357 tys. ton, natomiast eksport zmalał o 13% ? z 749 tys. ton do 648 tys. ton w stosunku do 2015 r.

Galopujące ceny złomu

Początek 2016 r. dla branży gospodarki złomem był dość trudny, gdyż rynek charakteryzował się niskimi cenami surowca. Pomimo niełatwego początku, w drugiej połowie roku nastąpiło ożywienie, co pozwoliło na odrobienie wykazanych strat, choć, jak doskonale wiadomo, galopujące ceny złomu w branży nie są dobrym zjawiskiem, gdyż takie tendencje prowokują do działania spekulantów. Dla branży złomowej stabilna cena pozwala racjonalnie kalkulować i planowo realizować zadania.

Produkcja stali w okresie 10 miesięcy 2016 r. w Polsce wyniosła 7,3 mln ton, natomiast zużycie złomu osiągnęło poziom 4,6 mln ton, co przekłada się na spadek o 2% w stosunku do tego samego okresu 2015 r.

Co zatem przyniesie 2017 r.?

Nastąpi poprawa w wyniku takich czynników, jak stabilność, go...