Wiele przedsiębiorstw branży wodociągowo-kanalizacyjnej czy szerzej ? sektora gospodarki komunalnej ? zgodnie z prawem UE już wkrótce będzie zobligowanych do rozliczenia się w raporcie CSR ze swych działań w imię społecznej odpowiedzialności biznesu. Problematykę tę porusza rozmowa Anny Lembicz z Łukaszem Smolarkiem, dyrektorem zarządzającym firmy doradczej White Leaf.

Anna Lembicz: Porozmawiajmy o społecznej odpowiedzialności biznesu. Czym jest CSR?

Łukasz Smolarek: Społeczna odpowiedzialność organizacji jest pojęciem wielowymiarowym. Najogólniej można ją określić jako unikalny sposób myślenia o prowadzaniu działalności gospodarczej. W praktyce oznacza to świadome wzięcie przez firmę odpowiedzialności za wpływ jej decyzji na pracowników, społeczeństwo, środowisko naturalne czy rynek. Ta odpowiedzialność nie kończy się na zwykłej deklaracji. Jest czymś więcej. Jest możliwym do wykonania planem budowy przejrzystych i etycznych rozwiązań czy procesów w firmie. Idée fixe społecznej odpowiedzialności jest też zmiana sposobu myślenia o prowadzeniu biznesu. Myślenia przez pryzmat wartości, które budują wartość ekonomiczną przedsiębiorstwa. W końcu społeczna odpowiedzialność organizacji musi przenikać przez wszystkie poziomy organizmu firmy, generując określone korzyści prawne, ekonomiczne czy społeczne. Wśród licznych benefitów podejmowania działań CSR można wymienić budowę wartości dla udziałowców i inwestorów, większe zaangażowanie pracowników, poprawę procesów zarządzania ryzykiem, wzrost lojalności i większą skłonność do rekomendacji produktów i usług firmy czy poprawę relacji z ważnymi grupami interesariuszy. Dodatkowo CSR integruje tzw. materialną i niematerialną sferę działalności przedsiębiorstwa. Do niedawna podstawą wyceny spółek były jej aktywa materialne, majątek trwały, inwestycje długoterminowe, produkcja, towary itd. Dziś optyka wyraźnie się zmienia. Do głosu dochodzą takie czynniki jak różnorodność w miejscu pracy, dialog z interesariuszami, współpraca z dostawcami w całym łańcuchu wartości, elastyczne formy zatrudnienia i prawa człowieka, ekodesign, bioróżnorodność czy uczciwa komunikacja marketingowa. W związku z tym społeczna odpowiedzialność organizacji wydaje się naturalnym kierunkiem w ramach strategicznego wyboru przyszłego działania.

A.L.: Koncepcja CSR jest skodyfikowana w opublikowanej w 2010 r. normie ISO 26000 Guidance on social responsibility. Czego ona dotyczy?

Ł.S.: ISO 26000 zawiera wytyczne dotyczące społecznej odpowiedzialności, czyli odpowiedzialności organizacji za wpływ podejmowanych decyzji i działań na społeczeństwo oraz środowisko, zapewnianej poprzez przejrzyste i etyczne postępowanie. Jest normą dobrowolną i powszechną. W praktyce oznacza to, że może być stosowana przez wszystkie organizacje, niezależnie od formy własności, wielkości, rodzaju i lokalizacji. Zapisy normy odpowiedzialności społecznej znajdują swoje zastosowanie zarówno w dużych, jak i małych organizacjach publicznych, prywatnych czy non profit. Co istotne, dokument nie jest przeznaczony do certyfikacji. Sama treść normy dość precyzyjnie opisuje tzw. kluczowe obszary i zagadnienia, związane ze społeczną odpowiedzialnością. Należą do nich ład organizacyjny, prawa człowieka, praktyki z zakresu pracy, środowisko, uczciwe praktyki operacyjne, zagadnienia konsumenckie czy wreszcie zaangażowanie społeczne i rozwój społeczności lokalnej. W ramach siedmiu kluczowych obszarów mieści się trzydzieści sześć bardziej szczegółowych zagadnień, takich jak fundamentalne zasady i prawa w pracy, dyskryminacja oraz grupy szczególnie wrażliwe, dialog społeczny, ochrona środowiska, różnorodność biologiczna i przywracanie siedlisk przyrodniczych czy promowanie społecznej odpowiedzialności w łańcuchu wartości. Wszystko po to, by właściwie zidentyfikować, określić i zrozumieć zasady oraz zagadnienia społecznej odpowiedzialności. W konsekwencji zaleca się, aby organizacja starała się uwzględnić społeczną odpowiedzialność w swoich działaniach i decyzjach, korzystając z podanego zbioru wytycznych.

A.L.: Dyrektywa 2014/95/UE uwzględnia nakaz ujawnienia w raporcie danych niefinansowych (m.in. informacji dotyczących zatrudnienia czy oddziaływania na środowisko naturalne), który wejdzie w życie 1 stycznia 2017 r. Dla kogo publikacja takiego raportu będzie obligatoryjna?

Ł.S.: Unia Europejska uznała, że informacje i dane finansowe to niewystarczające źródła do oceny kondycji przedsiębiorstw. W związku z tym od 1 stycznia 2017 r. nakłada na jednostki zainteresowania publicznego obowiązek ukazywania informacji dotyczących kwestii różnorodności oraz ujawniania danych pozafinansowych. Chodzi o banki, spółki giełdowe, a także inne duże jednostki zainteresowania publicznego, których średnioroczne zatrudnienie przewyższa 500 pracowników oraz w których suma bilansowa wynosi powyżej 20 mln euro lub przychody netto przekraczają 40 mln euro. Spółki będą zobligowane odnosić się w swoich raportach do takich kwestii jak opis polityk, ich wynik, ocena ryzyk, podstawy zarządcze oraz wskaźniki z zakresu przeciwdziałania korupcji, negatywnego wpływu na środowisko naturalne, aspektów pracowniczych i społecznych oraz poszanowania praw człowieka. Ważną kwestią jest poprawne rozumienie pojęcia jednostek zainteresowania publicznego (skrót: JZP). Póki co, nie ma jednak jednolitej i koherentnej definicji, która transponowałaby bezpośrednie zapisy ustawy z 2009 r. o biegłych rewidentach na grunt planowanych zmian.

A.L.: Jaki charakter ma raport CSR?

Ł.S.: Raport CSR jest dokumentem sprawozdawczo-informacyjno-komunikacyjnym o działaniach społecznych firm. Treści w nim zawarte dotyczą takich obszarów jak środowisko naturalne, sprawy społeczne i rynkowe oraz tzw. ład korporacyjny ? od angielskiego skrótu ESG (E ? environment, S ? social, G ? governance). Prawidłowy raport CSR jest czymś więcej niż zbiorem dobrych praktyk. Jest kompendium wiedzy, które przedstawia odbiorcom takie treści jak wizja firmy i jej społecznie odpowiedzialny kontekst, strategia społecznej odpowiedzialności biznesu, postęp realizacji strategicznych założeń w obszarze CSR, istotne z punktu widzenia interesariuszy kwestie społeczno-gospodarczo-środowiskowe czy rzetelne i sprawdzalne dane jakościowe oraz ilościowe. Istotą raportu CSR jest zebranie w jednym miejscu wiedzy, informacji i obrazów prezentujących sposób myślenia oraz realizacji założeń społecznej odpowiedzialności przez organizację. 

A.L.: Co powinien zawierać taki raport? Jakie są jego cechy?

Ł.S.: Obecnie w bazie międzynarodowej organizacji non profit Global Reporting Initiative zarejestrowanych jest ponad 30 tys. raportów CSR i zrównoważonego rozwoju. Współczesne raporty, co podkreśla GRI, powinny mieć kilka cech, dzięki którym będą merytoryczne i ciekawe w odbiorze. Po pierwsze: użyteczność. Raport CSR powinien być po coś. Winien tłumaczyć, wyjaśniać, precyzować sposób prowadzenia biznesu i interpretować zawiłe kwestie. Po drugie: rzetelność i wiarygodność. To sprzyja budowaniu zaufania w oczach odbiorców i czytelników. Laurki budzą podejrzliwość, dlatego należy dzielić się doświadczeniami zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi. Kolejną ważną cechą jest kompletność. Pozwala to poznać szerszy kontekst zrównoważonego rozwoju. Duże znaczenie ma także zwięzłość treści, a więc silny przekaz możliwie niewielkiej ilości słów. Ogromne, kilkusetstronicowe raporty nie są dobrym rozwiązaniem. Kluczowe są też przejrzystość i istotność, czyli pokazanie tego, co najważniejsze z punktu widzenia firmy i interesariuszy. 

A.L.: Jak powinny przebiegać przygotowania do publikacji raportu?

Ł.S.: W tekście dyrektywy nie wskazano jednego konkretnego sposobu, normy czy standardu raportowania. Na rynku dostępnych jest wiele uznanych dokumentów, na które można oprzeć cały proces. Są to omawiana wcześniej normy ISO 26000, wytyczne GRI, UNCTAD, ESG, IIRC oraz wytyczne sektorowe i branżowe. Oczywiście, ta dowolność stwarza wiele problemów natury porównawczej. Analizy benchmarkingowe ograniczą się tym samym do jednostkowych wspólnych aspektów. Wydaje się jednak, że nie to jest celem samym w sobie. Ujawnienie danych pozafinansowych ma przede wszystkim wspierać przejrzystość i odpowiedzialność w biznesie, a także budować kulturę otwartej i transparentnej komunikacji pomiędzy uczestnikami rynku a samymi rynkami. Przygodę związaną z raportowaniem warto zacząć od dogłębnej analizy firmy pod kątem kryteriów społeczno-środowiskowych. Taka analiza nie ogranicza się wyłącznie do dokumentacji. Obejmuje rozmowy z pracownikami, beneficjentami i interesariuszami. Warto przeanalizować rynek, konkurencję i trendy globalne. Zebrane dane poddajemy krytycznej analizie, co skutkuje stworzeniem ram przyszłego raportu. Reszta to treść i forma. Oczywiście, wybór standardu raportowania i sposobu zbierania danych jest równie istotny. Z doświadczenia wiem, jak ważna jest rola koordynatora projektu, a także bezpośredniego zaangażowania kadry kierowniczej i zarządu. To znacznie usprawnia cały proces. 

A.L.: Co jeszcze warto wiedzieć o raportowaniu?

Ł.S.: Warto słuchać interesariuszy, współpracować z nimi, rozmawiać, przekazując im wiarygodne informacje na temat działalności firmy oraz wykorzystując ich spostrzeżenia w zarządzaniu społeczną odpowiedzialnością biznesu. Każda firma, niezależnie od profilu działalności, ma swoich indywidualnych, kluczowych interesariuszy. Nie funkcjonujemy przecież w próżni. Biznesowa rzeczywistość to system naczyń połączonych, w którym wzajemne relacje mają fundamentalny wpływ na sprawne działanie całego układu. Tylko od przedsiębiorców zależy to, czy i jak szczegółowo chcą określić grupę interesariuszy swojej firmy. W kontekście tworzenia raportu CSR, o którym rozmawiamy, słuchanie interesariuszy jest szczególnie istotne, gdyż jednostronna perspektywa to często ślepa uliczka, to zjawisko, które potrafi zobojętniać na zmiany. Spotkania z osobami, niejednokrotnie mającymi inny punkt widzenia, mogą być źródłem inspiracji i pomysłów na rozwiązanie istniejących problemów. Mogą też skutkować podjęciem ciekawych inicjatyw, które przyniosą korzyść nie tylko samej firmie, ale też społeczności lokalnej. I o tym warto pisać w raporcie CSR.

Na koniec pragnę podkreślić, że przedsiębiorstwa z branży wodociągowo-kanalizacyjnej czy szerzej ? z sektora gospodarki komunalnej, dla których obowiązek publikowania raportów społecznych zaistnieje, powinny rozpocząć przygotowania do tego ciekawego procesu. Tu często nie efekt finalny jest najważniejszy, ważna jest także droga, która do niego prowadzi.