Być albo nie być
Koniec roku skłania do refleksji. W niespełna sześć miesięcy od wystartowania ?rewolucji śmieciowej? w gminach czas na pierwsze podsumowania. Jak ukształtowały się wyniki przetargów? Kto zdecydowanie zarobi na usługach odbioru i zagospodarowania odpadów? Dla kogo przegrany przetarg to finansowe być albo nie być?
Redakcja ?Przeglądu Komunalnego? przeanalizowała ? na podstawie informacji zawartych w Biuletynach Zamówień Publicznych ? wyniki przetargów z 2200 gmin, zorganizowanych i rozstrzygniętych między 1 października 2012 r. a 31 sierpnia 2013 r. Co z nich wynika? Jedynie 94 gminy (4,2%) jeszcze w 2012 r. uporały się z problemem organizacji przetargu i wyłoniły zwycięskie firmy, które odbierają i najczęściej też zagospodarowują odpady wytworzone przez mieszkańców. Natomiast 36,54% (czyli 804) zamawiających, tj. gmin i związków gminnych, zrobiło to już po przewidzianym ustawą terminie, czyli w lipcu bądź sierpniu br. Do dziś ? mimo nałożonych przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska wysokich kar finansowych ? samorządy 17 gmin nie wywiązały się z obowiązku rozstrzygnięcia przetargu, świadomie odmawiając jego organizacji (więcej na ten temat czytaj s. 50).
Jak długo i za ile?
Województwem, w którym można było najwięcej ?ugrać? na usługach odbioru odpadów, okazało się śląskie. Łączna wartość rozpisanych na tym terenie przetargów wyniosła ponad 638,2 mln zł. Najmniej firmy ?śmieciowe? mają szanse zaro...