Czytelnik zadaje sobie zapewne pytanie: co ma chart afgański do polskich odpadów komunalnyc? Otóż ma i to dużo. Ubiegłoroczna nowelizacja w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (ucp) wprowadziła zapis, że wójt, burmistrz czy prezydent miasta ma obowiązek wskazać w wymaganiach miejsca unieszkodliwiania odpadów komunalnych zgodne z wojewódzkim planem gospodarki odpadami (WPGO).

Rozgorzała dyskusja. W naszym przekonaniu intencja ustawodawcy była całkowicie jasna – chodziło o to, by nie pozostawić odbierającego odpady bez wskazania legalnych miejsc utylizacji (a wskazanie oznacza odpowiedzialność wskazującego). Liczba mnoga była całkowicie oczywista, gdyż z jednej strony liczbę tę ograniczono do WPGO, z drugiej zaś ustawodawca zdefiniował unijną regułę bliskości – także do granic województwa! Tak więc było ewidentne, że w wymaganiach stawianych przedsiębiorcom winny się znaleźć wszystkie spełniające regułę BAT miejsca unieszkodliwiania (ewentualnie z wyłączeniem trudnych do skomunikowania) na terenie województwa. Jakież zdziwienie wywołał zajadły atak na liczbę mnogą w apoteozie pojedynczej!

Atak na liczbę mnogą
Ze wstydem wspominamy dzisiaj próby dowodzenia, że „miejsca” użyto w dopełniaczu (a więc jest to liczba pojedyncza, tylko odmieniona przez przypadek) lub że może być jedno miejsce unieszkodliwiania (pod adresem Polna 1) i jedno odzysku (pod adresem Polna 3), a więc razem „miejsca”. Z...