Andrzej Malara jest prezesem zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Katowicach. Gdy rozpoczął pracę
w tej firmie, w 1987 r., była ona w fatalnej kondycji ekonomicznej. Został wyłoniony na stanowisko dyrektora w drodze konkursu, którego celem było znalezienie osoby zdolnej do wyprowadzenia przedsiębiorstwa z ówczesnej trudnej sytuacji. Natychmiast rozpoczął wprowadzanie programu naprawczego.


Początki, jak to na ogół bywa, nie były łatwe. Przepracował w firmie dwa lata, by złożyć rezygnację.

Wolał odejść

- Nie podjąłem decyzji o podwyższeniu płac dla pracowników, ponieważ groziło to upadłością firmy. Wybuchły strajki. Wolałem odejść niż podjąć decyzję, która okazałaby się dla firmy tragiczna w skutkach - twierdzi Andrzej Malara.
Długo jednak nie zagrzał miejsca poza firmą, której dzisiaj poświęca zawodową sferę swojego życia. W 1995 r. ponownie pojawiła się okazja poprowadzenia MPGK, gdy ogłoszono konkurs na stanowisko prezesa zarządu tej firmy. W 1996 r. wygrał tę rywalizację.
- Ciągnęło mnie do tej pracy. "Komunalka" jest dziedziną trudną, ale dającą możliwości poznania szerokiego spektrum problemów życia miasta. Poza tym można tu się nieustannie rozwijać - wyjaśnia Andrzej Malara.

Ciągle się uczy

Za swój największy sukces uważa to, że praca pozwal...