Leżę ci ja sobie na złocistej plaży, „słoneczko przygrzewa, opalamy się”. I tak trochę leniwie, ale trzeźwo, myślę sobie i myślę...
...Parno wszędzie, duszno wszędzie – co to będzie? co to będzie?! Dobrze znamy oryginalną wersję tej rymowanki, którą straszyły nas jeszcze babki. Dziś nie jest już ani ciemno, ani głucho (zwłaszcza na plaży), ale za to wszyscy się boją, że z tego gorąca i „zmiany frontu” zrobią się nagle nawałnice, pioruny, gromy, błyskawice, orkany, ulewy, gradobicia... Ostatnimi laty są to stałe „atrakcje” polskiej kanikuły – coraz nudniejsze w mediach i coraz groźniejsze „w praktyce”. No, ale przecież te szaleństwa natury to eksplozje czystej energii! Ciekawe, kiedy i na jaką skalę zdołamy te energetyczne żywioły okiełznać?... Może ktoś o tym coś ciekawego do „Czystej Energii” napisze?...
...Słucham ściszonego radioodbiornika. Właśnie mówili, że konińska huta aluminium zużywa aż 1% krajowej energii elektrycznej; kilkanaście razy więcej niż, na przykład, cały Poznań! Ciekawe, kiedy i w jakim zakresie energia ze źródeł odnawialnych może zaspokoić apetyt tego żarłoka? Ciekawe, czy o tym lub podobnym, bardzo konkretnym (wręcz reporterskim) problemie ktoś coś ciekawego do „Czystej Energii” napisze?...
...Zastanawiam się – owszem, sceptycznie – czy nasi posłowie wrócą lada dzień ze swoich plaż i raz-dwa przegłosują ta...