Czarodziejskie lustro przemówiło!
W artykule pt. „Twarde lądowanie” („Przegląd Komunalny” 11/2012) stawka opłaty za zagospodarowanie odpadów komunalnych została przyrównana do lustra złej królowej z bajki „Królewna Śnieżka”. Wysokość opłaty na poziomie samofinansowania systemu dla lokalnego budżetu, podobnie jak czarodziejskie lustro, mówi bowiem prawdę o stanie lokalnego systemu gospodarki odpadami.
Można go posłuchać, zachowując równowagę finansową gminy, a można też – podobnie jak uczyniła to zła królowa, gdy lustro powiedziało jej, że Śnieżka jest od niej piękniejsza – stłuc je, uchwalając zaniżoną stawkę. Jednak losy lustra nie mogą zmienić prawdy o lokalnym poziomie zagospodarowania strumienia odpadów. Podobną tezę głosiło do niedawna także Ministerstwo Środowiska.
Jawna niesprawiedliwość
Tymczasem kilka dni po ukazaniu się wspomnianego artykułu głos zabrał premier – właściciel polskiego lustra prawdy. W Białymstoku, oburzony jawną niesprawiedliwością, wynikającą z możliwości ponoszenia identycznej opłaty przez gospodarstwa ubogie i bogate, zasygnalizował on konieczność zmian. W tym konkretnym przypadku chodziło o opłatę ustalaną w oparciu o gospodarstwo domowe. Sięgając po przykład biednej i samotnej emerytki, żyjącej w niewielkiej kawalerce, i porównując ją z jednym z ministrów swojej kancelarii, zamieszkują...