Czas na agrofotowoltaikę
Do 2050 r. energia słoneczna może stanowić aż 13% całkowitej podaży energii. Przy zakładanym dwuipółkrotnym wzroście zapotrzebowania na energię elektryczną rozwój fotowoltaiki wydaje się nieunikniony. Farmy fotowoltaiczne potrzebują jednak przestrzeni. Prędzej czy później problemem mogą stać się więc niedobór odpowiednich gruntów lub ich zbyt wysoka cena. Odpowiedzią na ten problem w polskich warunkach ma być m.in. racjonalne wykorzystanie gruntów rolnych pod tego rodzaju projekty, czyli tzw. agrofotowoltaika, która polega na jednoczesnym zagospodarowaniu nieruchomości rolnej pod elektrownie słoneczne i uprawę roślin lub hodowlę zwierząt. Rozwiązania technologiczne w tym zakresie już istnieją i są dość intuicyjne: polegają na montażu paneli fotowoltaicznych na takiej wysokości, by umożliwić pod nimi przemieszczanie się maszyn rolniczych lub zwierząt. Dodatkowo takie systemy umożliwiają dostosowanie położenia paneli do zapotrzebowania upraw na słońce. Za możliwościami uzyskiwanymi dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym nie zawsze jednak nadąża prawo. Pomiędzy fotowoltaiką a agrofotowoltaiką istnieje na tyle duża jakościowa różnica, że zasadne wydaje się rozpoznanie tego nowego zjawiska w przepisach prawnych, ponieważ, co obrazują poniższe przykłady, stosowanie dotychczasowych reguł nie zawsze wydaje się słuszne. Jako pierwsze powstaje pytanie o to, jakie przeznaczenie terenu powinien ustalać miejscowy plan zagosp...