Zastanawiając się nad kolejnością i ciężarem gatunkowym argumentów pojawiających się w dyskusji o wykorzystaniu OZE w polskich uwarunkowaniach, można łatwo dostrzec, że zawsze na pierwszy plan wysuwa się temat energetyki węglowej.

 Energetyka węglowa traktowana jest jako swoisty aksjomat. Powody takiego stanu rzeczy są w pewnym sensie zrozumiałe, aczkolwiek warto przedyskutować konkretne alternatywy, ich zalety oraz wady. Z tego względu moglibyśmy niniejsze rozważania zatytułować: ?Czy Polskę stać na energię opartą na węglu??

 Dyskusja o strategii rozwoju energetyki na poziomie całego kraju jest oczywiście kompleksowa, więc nie może ograniczać się tylko do argumentu o utrzymaniu najniższej możliwej ceny, i to w krótkiej perspektywie czasowej. Zdefiniowanie podstawowych kryteriów, które pozwoliłyby na rzeczową ocenę i porównanie różnych źródeł energii jest praktycznie niemożliwe bez jasno określonej polityki rozwoju kraju, i to nie w kontekście kolejnego okresu programowania UE, ale w ramach szerokiej wizji rozwoju państwa, tym bardziej że parametry te będą ulegały dynamicznym zmianom zależnie od przyjętych priorytetów i różnic w wysokości unijnych dopłat.

OZE w Niemczech

Może więc lepiej wykorzystać następne lata na zbudowanie solidnych (!) podwalin dla rozwoju OZE? Tutaj nasuwa się pierwszy stereotyp chętnie przywoływany przez sceptyków: po co rozwijać OZE, skoro tak rozwinięty gospodar...