Czy polskie gminy „grają w zielone”?
Mimo że obowiązkiem gmin jest ograniczenie masy odpadów biodegradowalnych przeznaczonych do składowania, to z raportu Instytutu Sobieskiego wynika, że selektywną zbiórkę bioodpadów prowadzi zaledwie 53% polskich gmin. Dlaczego?
Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (u.c.p.g.), obowiązkiem gminy jest ograniczenie do 16 lipca 2020 r. masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji przekazywanych do składowania. W ten sposób będzie można zagospodarować nie więcej niż 35% ich masy w porównaniu z 1995 r. Jak zatem gminy radzą sobie z wykonywaniem tego niełatwego zadania?
Problem tkwi w szczegółach
Ustawa wskazuje gminom cel ograniczenia masy bioodpadów przeznaczonych do składowania, ale nie określa narzędzi, za pośrednictwem których winien on zostać osiągnięty. Zgodnie z założeniami ustawy, dopuszczalny jest wariant zbierania przez gminy odpadów bez selektywnej zbiórki bioodpadów. Przyczyną małego zainteresowania selektywną zbiórką odpadów biodegradowalnych w gminach jest kwestia dostępności instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych. W wielu województwach częściej odpady składuje się niż przetwarza. W związku z tym gminy nie są chętne do wydzielania bioodpadów ze strumienia zmieszanych odpadów komunalnych.
Niechęć do selektywnego zbierania bioodpadów nierzadko przejawiają sami mieszkańcy. Może to wynikać z tego, że właściciele nieruchomości korzystający z se...