Proces kształtowania kierunków i polityki w zakresie OZE na lata 2001-2010 rozpoczęła uchwała Sejmu RP z 1999 r. Zobowiązano wówczas rząd do przygotowania „Strategii rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce” oraz jej harmonizacji z polityką energetyczną i środowiskową.
 
 Odpowiedzialność za to zadanie przejął minister środowiska. „Strategia…”1, zaakceptowana przez Radę Ministrów (5 maja 2010 r.) i przyjęta ostatecznie przez sejm uchwałą w 2001 r. (23 sierpnia na ostatniej sesji Sejmu III kadencji), wytyczyła kierunki rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce do 2010 r., z perspektywą do 2020 r. Podstawowym celem było zwiększenie zużycia energii ze źródeł odnawialnych do 7,5% w bilansie produkcji energii do 2020 r. i 14% w 2020 r. Ze względu na krajową strukturę zużycia energii, z dominującą rolą ciepła w bilansie energii końcowej, szczególne znaczenie przypisano rozwojowi produkcji „zielonego ciepła”, zwłaszcza z biomasy, którą oceniono jako najbardziej znaczącą dla Polski technologię energetyki odnawialnej do 2010 r. Zaproponowano trzy scenariusze rozwojowe, przewidujące 7,5%, 10,5% oraz 12% udziału energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych w całkowitej produkcji energii elektrycznej w 2010 r. „Strategia…” podkreślała także, że wzrost wykorzystania zarówno biomasy, jak i innych OZE wymagał będzie zmian w regulacjach prawnych i wdrożenia systemu wsparcia dostosowanego do poszczególnych technologii. Oczekiwano, że stanie się to możliwe poprzez przyjęcie ustawy o promocji wykorzystania OZE i wdrożenie programów rozwoju poszczególnych rodzajów OZE.
Pomimo podjętych prób, ustawa i programy nigdy nie zostały przyjęte, chociaż w 2001 r. powstał projekt pierwszego pilotażowego „Programu rozwoju energetyki wiatrowej na lata 2001-2005”2,a w 2003 r. projekt ustawy o gospodarowaniu odnawialnymi zasobami energii i promocji energetyki odnawialnej3. Sejm IV kadencji i wyłoniony w wyniku wyborów nowy rząd nie były już tak silnie związane z ideą rozwoju energetyki odnawialnej, a w rezultacie dostosowanie prawa do Strategii nie odbywało się „niezwłocznie”.
 
Zielona na bocznym torze
W latach 2002-2003 trwały negocjacje w sprawie przystąpienia Polski do UE, które obejmowały także ustalenie udziału zielonej energii w 2010 r. w ramach dyrektywy 2001/77/WE o promocji energii ze źródeł odnawialnych. W rezultacie ustalono cel dla Polski równy 7,5% (rząd, przystępując do negocjacji, zaproponował 3,6% i dopiero powołanie się w negocjacjach przez Komisję Europejską na „Strategię” spowodowało, że cel dyrektywy 2001/77/WE został określono jako 7,5%).
 W lipcu 2002 r. sejm przyjął nowelizację Prawa energetycznego, wprowadzając definicję OZE oraz art. 9a o systemie wsparcia przez zobowiązania ilościowe, a w maju 2003 r. minister gospodarki wydał rozporządzenie sankcjonujące najniższy cel polityczny „Strategii” – 7,5% udziału energii elektrycznej z OZE w sprzedaży energii odbiorom końcowym jako obowiązek dla przedsiębiorstw energetycznych, nie precyzując jednak kary za jego niewypełnienie (z uwagi na inny punkt odniesienia/mianownik cel zaniżono o ok. 30% w stosunku do celu z dyrektywy 2001/77/WE).
 Zabrakło także mechanizmów elastyczności – certyfikatów niezbędnych do funkcjonowania systemu wsparcia w ramach zobowiązań ilościowych. Dopiero w kwietniu 2004 r. sejm, wykorzystując przedłożenie rządu bazujące na systemie opracowanym w projekcie wspomnianej ustawy z 2003 r., uchwalił kolejną nowelizację Prawa energetycznego z systemem zielonych certyfikatów (świadectw pochodzenia), opłatami zastępczymi, karami i subfunduszem OZE w NFOŚiGW. Kolejne zmiany Prawa Energetycznego i rozporządzeń wykonawczych dotyczyły m.in. zwiększenia celu do zgodnego z dyrektywą 2001/77/WE i ograniczenia współspalania, które nie było uwzględnione jako prośrodowiskowa technologia OZE w „Strategii”.
 
Perturbacje biopaliwowe
Nie mniejsze perturbacje towarzyszyły wdrożeniu dyrektywy 2003/30/WE o promocji biopaliw. Rząd, reprezentowany przez Ministerstwo Rolnictwa, wykazał się dużo większą gorliwością niż w przypadku zielonej energii elektrycznej. Już w 2003 r. sejm uchwalił ustawę o biokomponentach stosowanych w paliwach ciekłych i biopaliwach ciekłych, która okazała się jednak bublem prawnym, uchylonym przez Trybunał Konstytucyjny. Dlatego dopiero w sierpniu 2006 r. uchwalona została obecna ustawa o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Efektem jej wdrożenia było m.in. odwrócenie proporcji pomiędzy rolą bioetanolu (uznanego w „Strategii” za sektor do modernizacji i dalszego rozwoju w Polsce) i biodiesla (promowanego w ustawie kosztem bioetanolu).
„Strategia” z 2001 r. kładła silny nacisk na technologie pozyskiwania ciepła z OZE. W szczególności dużą rolę miała odegrać biomasa, stosowana zarówno w kotłach indywidualnych, jak i w systemach ciepłowniczych (ciepłownie i elektrociepłownie). Łącznie z tych źródeł miało w roku 2010 r. pochodzić 94% ciepła z OZE i w tych obszarach przewidywano największe przyrosty mocy zainstalowanej (do 80% w przypadku indywidualnych kotłów na biomasę). Niestety, wskutek wcześniejszego braku stosownej dyrektywy dla tego sektora, w ślad za ambitnymi celami nie wprowadzono stabilnych instrumentów wsparcia finansowego dla „zielonego ciepła”. Na uwagę zasługuje jednak rynek kolektorów słonecznych, który w latach 2001-2010, dzięki wsparciu Fundacji EkoFundusz, wzrósł ok. 20-krotnie i, rozwijając znaczący potencjał wytwórczy, doczekał się wieloletniego programu wsparcia (NFOŚiGW), przeznaczonego specjalnie dla indywidualnych użytkowników kolektorów słonecznych.
Na rysunku 1 przedstawiono wielkość i strukturę końcowego zużycia energii z OZE w latach 2000-2010. Dominującą rolę w dalszym ciągu odgrywa spalanie biomasy w indywidualnych źródłach ciepła, którego udziały umykają krajowym statystykom, ale które (oszacowania IEO) spada od 2004 r., ze względu na ograniczoną dostępność i wzrastające koszty paliwa, zużywanego w wielkich instalacjach współspalających do wytwarzania energii elektrycznej. Dopiero od 2005 r. (po akcesji do UE) większą rolę w bilansie zaczynają odgrywać paliwa transportowe oraz energia elektryczna.
 
W ciągu minionych 10 lat udział OZE w końcowym zużyciu energii podlegał fluktuacjom (rys. 2), spowodowanym nie tylko zjawiskami na rynku OZE, ale także zmianami końcowego zużycia energii. Od 2007 r. do 2010 r. (dane za 2010 r. wg oszacowania własnego IEO) Polska odnotowuje wzrost udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii, ale nie udaje się zrealizować celów dyrektyw 2001/77/WE oraz 2003/30/WE.

Można stwierdzić, że w szczególności w latach 2001-2007 rozwój OZE był zbyt powolny w stosunku do wzrostu zapotrzebowania na energię finalną. Jednocześnie trudno jednoznacznie na bazie tak zagregowanych danych stwierdzić, czy zaobserwowany wzrost udziałów OZE w latach 2007-2010 odbywał się w sposób zrównoważony (z uwagi na gospodarowanie zasobami) i efektywny (z uwagi na poniesione koszty). Powstaje także pytanie, czy za sprawą tych osiągnięć możliwa jest budowa rynku bardziej trwałego.
 
Pasywna strategia wdrażania dyrektyw
W 2006 r. zlikwidowane zostało Rządowe Centrum Studiów Strategicznych. W rezultacie Polska natrafiła na jeszcze jedno ograniczenie w samodzielnym programowaniu rozwoju OZE i rozpoczęła pasywne, minimalistyczne wdrażanie ustawodawstwa UE, w tym dyrektyw wieloletniego budżetowania (fundusze spójności i ERDF), bazującego na prognozach Komisji Europejskiej. W tym duchu, jako realizacja zobowiązań wynikających z dyrektywy 2009/28/WE, w 2010 r. został przygotowany Krajowy Plan Działania (KPD) w zakresie energii ze źródeł odnawialnych, który miał wyznaczyć wiarygodną ścieżkę dojścia do osiągnięcia w 2020 r. nowego celu, minimum 15% udziału energii z OZE w zużyciu energii końcowej. W ślad za nim, do 5 grudnia ub.r. wspomniana dyrektywa miała być wdrożona od strony prawnej. Tak się nie stało i zarówno w przypadku wdrażania nowej dyrektywy, jak i programowania i uruchamiania funduszy UE na OZE w latach 2014-2020, należy spodziewać się nie mniejszych opóźnień niż w poprzedniej dekadzie.
Celebrując koniec dekady, warto podkreślić, że przez wiele środowisk wykonana została olbrzymia praca. Wielu pionierów wniosło w rozwój OZE swój wkład. Zużyte też zostały znaczące środki budżetowe krajowe i UE oraz te pozyskane z rynku (od konsumentów energii). Polska podąża śladem wyznaczonym celami „Strategii”, do której mam osobisty stosunek i która dekadę temu spowodowała mobilizację sektora i powstanie Instytutu Energetyki Odnawialnej, „Czystej Energii” i szeregu innych organizacji i inicjatyw obchodzących właśnie swoje 10-lecia istnienia. Jednakże sektor OZE nie jest jeszcze w pełni konkurencyjny a instytucje wystarczająco okrzepłe. Najbliższe lata mogą okazać się okresem niepewności. Zagrożona staje się realizacja 15-procentowego celu w 2020 r. Stworzone w ubiegłej dekadzie (niektóre zaledwie wczoraj pod wpływem nowej dyrektywy) firmy z obszaru „zielonej energetyki” z niepokojem oczekują jutra. Warto zatem postawić jeszcze raz pytania, czy Polska potrafi uczyć się na błędach i wyciągać wnioski, czy sami jesteśmy w stanie trafnie wyznaczyć dalsze kierunki rozwoju OZE oraz czy jest jeszcze w Polsce ktoś, kto dysponując odpowiednimi instrumentami, odpowiada też za przyszłość?
 
Źródła
1. http://www.ieo.pl/pl/ekspertyzy/doc_details/278-qstrategia-rozwoju-energetyki-odnawialnejq-praca-na-zamowienie-ministerstwa-rodowiskaq.html .
2. http://www.ieo.pl/pl/ekspertyzy/doc_details/280-projekt-programu-rozwoju-energetyki-wiatrowej-w-polsce.html.
3.http://www.ieo.pl/pl/ekspertyzy/doc_details/279-projekt-ustawy-o-gospodarowaniu-odnawialnymi-zasobami-energii.html.
 
Grzegorz Wiśniewski, Instytut Energetyki Odnawialnej, Warszawa
Śródtytuły od redakcji