Proces zasiedlania siedzib ludzkich przez rozmaite gatunki zwierząt sięga początku historii powstawania miast. Najstarsze pisemne wzmianki o zwierzętach spotykanych w domostwach ludzi lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie pochodzą z okresu III tysiąclecia p.n.e. i dotyczą głównie owadów niszczących w miastach Mezopotamii i Egiptu zapasy zbóż i daktyli.
Jak wspominają Katon i Pliniusz Starszy, jednym z najbardziej znanych szkodników w starożytnych miastach był wołek zbożowy Psitophilus granarius, którego do Rzymu „sprowadzono” wraz ze zbożem przywożonym z Egiptu. Również podbojom rzymskim przypisuje się rozprzestrzenienie w miastach europejskich świerszcza domowego Acheta domesticus i karaczana wschodniego Blatta orientalis (zwanego karaluchem).
Co miasto „oferuje” zwierzętom?
Wprawdzie historia miast i pojawiania się w nich zwierząt mają wiele punktów wspólnych, to jednak w kontekście skali czasu ewolucyjnego, będącego wyznacznikiem rozwoju i naturalnego kształtowania się zwierząt, miasto – jako kompleks środowisk i typ krajobrazu – jest w przyrodzie zjawiskiem absolutnie „nowym i nagłym”. Dynamiczny rozwój miast stał się początkiem dwóch równolegle zachodzących procesów. Z jednej strony, prowadził on do wypierania wielu gatunków zwierząt z ich siedl...