Dlaczego wciąż pozwalamy się truć?
Często zarzuca się nam, ludziom od ochrony środowiska, że zajmujemy się tylko ?żabkami, pajączkami i ptaszkami?, a obce są nam realne potrzeby człowieka. Zarzut tego rodzaju jest strasznie głupkowaty ? z dwóch powodów. Po pierwsze, owe ?żabki, pajączki i ptaszki? mają wpływ na stan środowiska większy niż nam się zdaje, co ma bezpośrednie przełożenie na ludzkie zdrowie i życie. Po drugie zaś, ochrona środowiska to nie tylko ochrona tych sympatycznych zwierzątek, a dziedzina interdyscyplinarna, obejmująca szereg zagadnień mających wpływ na jakość naszego życia.
Krzyków i zarzutów o ?ekoterroryzmie?, pretensji o zajmowanie się zbędnymi sprawami byłoby mniej, gdybyśmy wszyscy uświadomili sobie, że ochrona środowiska ma bardzo konkretne przełożenie na stan naszego zdrowia. Parę lat temu OECD w jednym ze swoich dokumentów ogłosiła, że 2-3% wszystkich chorób ma swoją przyczynę w skażonym środowisku. Takie same konkluzje ogłosiła niedawno Europejska Agencja Środowiska (EEA), która stwierdza wprost, że w latach 2008-2012 ?koszty zdrowotne? związane z zanieczyszczeniami powietrza wyniosły w Europie między 400 mld a 1 bln euro. Polska ma swój smutny udział w tej kwocie ? w wartości ok. 100 mld euro. Do tej statystyki warto dodać jeszcze jedną liczbę: z powodów zanieczyszczeń w Europie umiera rocznie przeszło 400 tys. mieszkańców Unii Europejskiej! No i jak wobec tego wypadają narzekania na zbędność aktywności na rzecz środowiska?
Polscy truciciele