Dostrzec pieszego
Remonty dróg w miastach są powszechne, ponieważ naprawa nawierzchni jest koniecznością. Fundusze unijne umożliwiają przeprowadzenie wielu inwestycji. W ich ramach rozrasta się sieć ścieżek rowerowych, co jest nieocenionym plusem. Dzięki temu znaczna część osób rezygnuje z jazdy samochodem, wybierając rower i dzięki temu zmniejsza użycie prywatnych aut, a o taki kierunek przemian zabiegamy. Polepszamy komfort życia, ale głównie z punktu widzenia jednej grupy społecznej ? rowerzystów. Oczywiście ludzie nie rodzą się tylko pieszymi czy rowerzystami. Nawet w ciągu jednego poranka możemy zmienić się z kierowcy w rowerzystę czy pieszego, ale takie uogólnienie ma na celu zwrócenie uwagi na dość istotny problem. Funkcjonuje spora grupa kierowców, którzy rzadko i z dużą niechęcią opuszczają swoje auta, jest także spora grupa zapalonych rowerzystów. W efekcie kierowcy mkną pasami drogi (czasami nie mkną, bo stoją w korkach), następnie parkują auta na połowie chodnika, rowerzyści mkną ścieżkami rowerowymi, a nierzadko i chodnikami, wyposażeni w kaski oraz ochraniacze. A jak czuje się w tej sytuacji pieszy? Nigdzie nie czuje się u siebie, nigdzie nie może czuć się bezpiecznie, o jakimkolwiek komforcie nie wspominając. A to właśnie piesi najbardziej odczuwają potrzebę poruszania się w przyjaznej przestrzeni miejskiej. To dla nich istotny jest ład przestrzenny, obecność skwerów, zieleńców, drzew, ławek i zadrzewionych chodników.
W wąskich pasach drogowych musi zmieścić s...