Rozporządzenia do ustawy o OZE w sprawie szczegółowych cech jakościowo-wymiarowych i fizyko-chemicznych drewna energetycznego jest kolejnym, budzącym wątpliwości działaniem Ministerstwa Środowiska w ciągu ostatnich miesięcy.

Według przedstawicieli branży meblarskiej, skorzystają na nim jedynie Lasy Państwowe, które staną się monopolistą na rynku biomasy, ze szkodą dla innych podmiotów na rynku.

W czasie trzech dni wyznaczonych na konsultacje projektu Rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie szczegółowych cech jakościowo-wymiarowych i fizykochemicznych drewna energetycznego, skrytykowali je zarówno przedstawiciele energetyki, jak i przemysłu drzewnego ? dwóch głównych gałęzi przemysłu, których projekt tego aktu prawnego bezpośrednio dotyczy. Ich podstawowym zarzutem jest to, iż rozporządzenie w proponowanej formie ograniczy dostępność biomasy.

Problemy z definicją

Zasadniczym powodem jest to, że definicja drewna energetycznego, zaproponowana w projekcie rozporządzenia, nie obejmuje odpadów i pozostałości z tartaków i zakładów przerobu drewna. Tym samym, zostaną one de facto wycofane z wytwarzania energii w instalacjach OZE, co oznacza krok wstecz zarówno w walce z marnotrawieniem surowców naturalnych, jak i z wyprowadzaniem polityki niskoemisyjnej. Polskie Towarzystwo Elektrociepłowni Zawodowych stwierdza, że może to wyeliminować od 50 do 70% biomasy z bazy surowców wykorzystywanych w...