Stefania Hęciak, Jerzy W. Hęciak

Cztery lata temu naszą uwagę zwróciła dziwna połać zniszczonej zieleni na starannie pielęgnowanym trawniku. Przypuszczaliśmy, że to kolejny akt wandalizmu. Z czasem zauważaliśmy coraz więcej takich charakterystycznych plam. Do gamy kolorystycznej zieleńców doszedł kolor czarny. Wandalami okazały się tym razem gawrony i kawki.


Utrzymanie zieleni miejskiej, jeśli ma ona spełniać określone wymagania, jest kosztowne. Ogrodnicy muszą się nieustannie zmagać z wieloma przeciwnościami - z rozregulowaną pogodą, z mszycami, z patogenicznymi grzybami, z tzw. czynnikiem ludzkim (kradzieże, dewastacje, itd.).
Ozdobny trawnik to typowa monokultura, która samodzielnie nie jest w stanie istnieć. Człowiek zmuszony jest ponosić bez przerwy ogromne wysiłki, aby przeciwstawiać się procesom sukcesji. Nie wszystkie powierzchnie zielone muszą być utrzymywane tak sterylnie. Wiele trawników można prowadzić w formie łąk kwietnych. Różnogatunkowy, kwitnący pełną gamą kolorów zestaw tzw. chwastów, jest o wiele tańszy w utrzymaniu, ma niepowtarzalny urok, jest bardziej odporny na szkodniki i zniszczenia. Z ekonomicznego i ekologicznego punktu widzenia, zgodnie z zasadą zachowania bioróżnorodności, należy preferować takie właśnie podejście.

Szkodnik pierwotny

O ile skład fauny nad trawnikiem jest ubogi, to ...