Dla rozwiązywania problemów związanych z zagospodarowaniem odpadów duże znaczenie ma nie tylko zapowiadane wprowadzenie zmian prawnych, przyznających gminom instrumenty prawne umożliwiające skuteczniejsze działania oraz szerokie wykorzystywanie współczesnych osiągnięć nauki i nowoczesnych technologii, ale przede wszystkim zapewnienie źródeł finansowania.

Do prowadzenia każdej zwycięskiej batalii, jak twierdził Napoleon, potrzeba bowiem tylko trzech rzeczy – pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Tak więc do sprawnego zagospodarowania rosnącej ilości odpadów niezbędne są „tylko” pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze.
Funkcjonujący w Polsce od blisko 20 lat system finansowania przedsięwzięć ekologicznych wspiera inwestorów podejmujących zadania związane z gospodarką odpadami, którymi są najczęściej samorządy gminne i powiatowe oraz spółki komunalne. Głównymi ogniwami systemu – opartego na zasadzie, że środki pozyskiwane z tytułu opłat i kar za korzystanie ze środowiska powinny być przeznaczane na jego ochronę – są Narodowy oraz 16 wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Wprowadzone od 1 stycznia 2010 r. zmiany przekształciły NFOŚiGW w państwową osobę prawną, a WFOŚiGW w samorządowe osoby prawne, nie zmieniły jednak podstawowych zasad ich działania. Co więcej – poszerzyły możliwości udzielania przez nie wsparcia finansowego. Obok dotychczasowych form pomocy finansowej, takich jak pożyczki, dotacje, umorzenia pożyczek czy dopłaty do odsetek bankowych dla jednostek realizujących przedsięwzięcia z zakresu ochrony środowiska, doszły nowe, polegające na wydawaniu komunalnych obligacji oraz realizacji dopłat do odsetek od takich obligacji.
 
Gospodarowanie, nie administrowanie
Utrzymanie wojewódzkich funduszy jest potwierdzeniem ich znaczenia w krajowym systemie finansowania przedsięwzięć ekologicznych oraz rzetelnego gospodarowania przez nie powierzonymi im środkami. Poprzez udzielanie pożyczek i dotacji zachęcają one do podejmowania działań oraz dynamizują realizację przedsięwzięć ekologicznych w regionach. Sprawne gospodarowanie, a nie tylko administrowanie wspólnymi środkami umożliwia stałe powiększanie wielkości nakładów przeznaczanych na inwestycje ekologiczne. Obecnie łączne zasoby finansowe 16 WFOŚiGW wynoszą blisko 5,5 mld zł.
Ogółem każdego roku WFOŚiGW zawierają ok. 10 tys. umów z beneficjentami, a wartość udzielonego dofinansowania wynosi ok. 2 mld zł. To znacznie więcej niż wpływy do budżetu z tytułu opłat za korzystanie ze środowiska, które kształtują się na poziomie 700 tys. zł rocznie. Należy też podkreślić, że każda złotówka przekazana na ochronę środowiska z WFOŚiGW „przyciąga” dodatkowe 3-4 zł z innych źródeł – środków własnych inwestora lub kredytów bankowych.
Podstawą osiągnięć WFOŚiGW jest ich samodzielność i posiadanie osobowości prawnej. Każdy fundusz – we współpracy z władzami samorządowymi – określa priorytety i zasady udzielania pomocy finansowej. Przede wszystkim jest ona kierowana na realizację zadań ekologicznych o szczególnym znaczeniu dla regionów. Dotychczas ponad połowa środków była przeznaczana na wsparcie przedsięwzięć w zakresie ochrony wód i gospodarki wodnej, gdyż w tej sferze potrzeby były największe. Kilkanaście lat dofinansowywania takich inwestycji doprowadziło do znaczącej poprawy stanu polskich wód, a także rozbudowy infrastruktury komunalnej – sieci wodociągowych i kanalizacyjnych w miastach i gminach. Obecnie można się więc zastanawiać – rady nadzorcze i zarządy niektórych funduszy już to czynią – nad możliwością skierowania części tych środków na realizację zadań związanych z ochroną powierzchni ziemi, czyli budowę sortowni i zakładów przetwarzania odpadów, tworzenie systemów gromadzenia i segregacji odpadów oraz modernizacje składowisk, a także likwidację mogilników i rekultywację zdewastowanych obszarów.
 
Potrzeby „odpadowe”
Zwłaszcza że potrzeby w tej dziedzinie są bardzo duże. Skutkami cywilizacyjnego przyspieszenia, obok wielu pozytywnych zjawisk, są także rosnące ilości odpadów. Ich „produkcja” staje się wyznacznikiem rozwoju gospodarczego. Najwięcej powstaje ich w krajach najbardziej uprzemysłowionych. Przeciętny mieszkaniec USA wytwarza rocznie około 720 kg śmieci, Francji – 644 kg, a Niemiec – 543 kg. Statystyczny obywatel Polski wytwarza oficjalnie tylko ok. 320 kg odpadów. Najwięksi „producenci” najskuteczniej sobie z nimi radzą. W państwach zachodnich od lat funkcjonują systemy zbiórki i segregacji odpadów oraz ich przetwarzania. W Polsce dopiero je tworzymy. Tymczasem ilość odpadów komunalnych rośnie o ok. 1% rocznie i w tym roku będzie ich w Polsce ponad 12 mln ton.
Obecnie około 98% krajowych odpadów komunalnych trafia bezpośrednio na składowiska. Bardzo niewielka ich część poddawana jest kompostowaniu lub spalaniu. Tymczasem stajemy przed koniecznością wywiązania się z zobowiązań przyjętych wobec Unii Europejskiej i przewidujących, że masa odpadów biodegradowalnych kierowanych na składowiska zostanie ograniczona w 2010 r. o 25%, w 2013 r. o 50%, a w 2020 r. o 65% w stosunku do masy odpadów wytworzonych w 1995 r. Powinniśmy także zmniejszyć liczbę użytkowanych składowisk oraz ograniczyć do 2014 r. ogólną masę składowanych odpadów komunalnych do 85% w stosunku do masy z 1995 r. Za niespełnienie tych ustaleń Unia Europejska może nałożyć dotkliwe kary finansowe.
A przecież środków finansowych potrzeba nam przede wszystkim na budowę instalacji i urządzeń, które umożliwią wywiązanie się z przyjętych zobowiązań. W Polsce funkcjonuje bowiem ok. 700 legalnych składowisk oraz blisko 20 tys. nielegalnych wysypisk, które w większości nie spełniają jakichkolwiek standardów i wkrótce staną się wielkim zagrożeniem. Takim jak mogilniki, które wykorzystywano w latach 60. i 70. ubiegłego wieku do przechowywania resztek różnych produktów chemicznych, a dzisiaj musimy je likwidować wielkim nakładem sił i środków.
Warto podkreślić, że w województwie wielkopolskim w grudniu 2009 r. pomyślnie zakończono– przy znaczącym wsparciu finansowym WFOŚiGW w Poznaniu – realizowany przez kilka lat program likwidacji mogilników. Przeprowadzone w trzech etapach przedsięwzięcie kosztowało łącznie ponad 46,7 mln zł. Ogółem z 26 wielkopolskich mogilników zebrano ponad 4,9 tys. ton środków chemicznych i unieszkodliwiono je w specjalistycznych spalarniach w Niemczech i Holandii, na składowiska odpadów niebezpiecznych przekazano 13,2 tys. m3 skażonej ziemi i gruzu oraz zrekultywowano 6,1 ha gruntów.
 
Przyroda sama sobie nie poradzi…
Dla WFOŚiGW w Poznaniu, którego zasoby finansowe w minionym roku wzrosły do 500 mln zł wspieranie zadań z zakresu ochrony powierzchni ziemi od lat jest jednym z głównych działań. Jednak dotychczas najwięcej środków przeznaczano, podobnie jak w pozostałych WFOŚiGW, na przedsięwzięcia związane z ochroną wód i gospodarką wodną. Wynika to przede wszystkim z dużego zainteresowania samorządów właśnie rozbudową sieci wodociągowych i kanalizacyjnych oraz oczyszczalni ścieków. Przez lata w wielu gminach nie przykładano należytej wagi do gospodarki odpadami, po prostu wykorzystywano lokalne nieużytki i wyrobiska do składowania odpadów i zakładano, że przyroda sama sobie z nimi poradzi. Obecnie zmienia się podejście do tego problemu.
Jednak wieloletnie zaniedbania sprawiają, że potrzeby inwestycyjne w tym zakresie są bardzo duże. W Wielkopolsce powstaje rocznie ponad 1,1 mln ton odpadów komunalnych. W większości trafiają one na 120 funkcjonujących składowisk, przy których działa 11 sortowni, trzy biogazownie oraz dziewięć kompostowni. Wydajność tych instalacji jest niewystarczająca. Wojewódzki Plan Gospodarki Odpadami przewiduje powstanie 12 ponadgminnych zakładów zagospodarowania odpadów. Szacuje się, że koszt ich utworzenia przekroczy 1,5 mld zł. Najpilniejszym zadaniem jest budowa spalarni w Poznaniu. Koszt takiego obiektu szacuje się na ok. 700 mln zł. Przedsięwzięcie to można sfinansować ze środków unijnych. Do tej ważnej i niezwykle potrzebnej inwestycji trzeba jednak przekonać mieszkańców. Przełamanie oporów przeciw lokalizacji takiego obiektu nie było łatwe, ale udało się – miasto Poznań złożyło w terminie wniosek o dofinansowanie projektu. Nowa spalarnia przetwarzać będzie 200 tys. odpadów rocznie z terenu miasta i dziewięciu okolicznych gmin. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2013 r.
Natomiast w połowie 2010 r. oddano do eksploatacji Zakład Zagospodarowania Odpadów w Trzebani, który rozwiązuje problemy „odpadowe” Leszna i 18 gmin. Koszt jego budowy wyniósł 36,9 mln euro, przy czym dofinansowanie unijne sięgnęło 18,6 mln euro. Rocznie przetworzy on 70 tys. ton odpadów i zastąpi 13 dotychczasowych gminnych składowisk. To drugi w Wielkopolsce, po „Orlim Stawie” pod Kaliszem, nowoczesny i kompleksowy zakład przetwarzania odpadów. Jego budowę wspierał także WFOŚiGW w Poznaniu, który na zakup wyposażenia przekazał Miejskiemu Zakładowi Oczyszczania w Lesznie ponad 3 mln zł.
Łącznie w minionych trzech latach WFOŚiGW w Poznaniu przeznaczył na dofinansowanie inwestycji w zakresie ochrony powierzchni ziemi 33,5 mln zł. Środki te wsparły realizację wielu przedsięwzięć, m.in. modernizację składowisk odpadów oraz poprawę ich wyposażenia w Poznaniu, Kępnie i Ryczywole.
Efektem ekologicznym ubiegłorocznych inwestycji jest m.in. zwiększenie pojemności składowisk o 51,6 tys. m3, objęcie segregacją ponad 1,2 tys. ton odpadów oraz rekultywacja ponad 9 ha terenów dawnych składowisk odpadów. We współpracy z samorządami powiatowymi i gminnymi rozszerza się realizacja programu likwidacji wyrobów azbestowych: w 2007 r. usunięto ich 2 tys. ton, w 2008 r. blisko 3,5 tys. ton, a w 2009 r. – 5,1 tys. ton.,
 
Środowiskowe priorytety programów operacyjnych
Wielką szansę na porządkowanie gospodarki odpadami w regionie stanowią środki z Unii Europejskiej. WFOŚiGW w Poznaniu uczestniczy w realizacji ekologicznych osi priorytetowych Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oraz priorytetu III „Środowisko Przyrodnicze” Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. W ramach WRPO w latach 2007-2013 na ochronę środowiska przewidziano 173,8 mln euro. Rozdzielane są one w konkursach ogłaszanych w siedmiu działaniach. W działaniu 3.1 „Racjonalizacja gospodarki odpadami i ochrona powierzchni ziemi” na liście rankingowej wniosków preselekcyjnych przyjętych przez Zarząd Województwa Wielkopolskiego znalazły się dwa projekty: „Budowa Zakładu Zagospodarowania Odpadów Nowe – Toniszewo – Kopaszyn” o kwocie dofinansowania 38,7 mln zł oraz „Modernizacja systemu gospodarki odpadami na terenie południowej Wielkopolski oraz części powiatu oleśnickiego” – 51,1 mln zł.
Odpadów komunalnych w nadchodzących latach będzie z pewnością przybywać. Stanowią one coraz większe zagrożenie dla mieszkańców, choć warunkują rozwój wielu aglomeracji. Nieodzowne jest więc zwiększanie nakładów na zagospodarowanie odpadów, ich segregację i przetwarzanie. Wzorowane na prawodawstwie unijnym i wprowadzane regulacje prawne, wdrażane w gminach programy segregacji i przerobu odpadów, a przede wszystkim powstające nowoczesne zakłady ich przetwarzania, takie jak zbudowane z pomocą unijną zakłady w Trzebani, pozwalają z niejakim optymizmem spoglądać w przyszłość. Tym bardziej że postęp naukowy i techniczny otwiera możliwości coraz szerszego wykorzystywania odpadów komunalnych jako źródła surowców oraz taniej ekologicznej energii. Wymaga to jednak przemyślanego i konsekwentnego inwestowania w gospodarkę odpadami.
 
dr Przemysław Gonera, prezes Zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu
Śródtytuły od redakcji