• Zaledwie po pół roku od wejścia w życie nowej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (u.c.p.g.) minister środowiska powołał zespół, którego zadaniem było przygotowanie poprawek. Dlaczego tak szybko trzeba naprawiać to, co niedawno zostało już ulepszone?

Żadna ustawa nie może działać bez efektywnego systemu kontroli,dlatego,według pierwszych założeń, ?moja? ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach miała iść równolegle z drugą ustawą o Państwowej Agencji Środowiska. Już wcześniej zdiagnozowaliśmy bowiem trafnie, że z przestrzeganiem u.c.p.g. będą problemy. Ustawa o Państwowej Agencji Środowiska miała tworzyć państwową straż ochrony środowiska, która już kiedyś funkcjonowała. Wiedząc, jak uważną pieczę nad finansami państwa trzyma ówczesny minister finansów, Jacek Rostowski, chcieliśmy to zrobić jak najniższym kosztem.Chcieliśmy stworzyć Agencję w oparciu o struktury wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska, przy założeniu, że zostaną one wyłączone z administracji zespolonej wojewodów, a takżePaństwowej Straży Rybackiej i Państwowej Straży Łowieckiej, które są nieźle wyposażone i nieźle działają. Rzecz polegałabyjedynie na przeorganizowaniu istniejącej struktury, a moim zdaniem przyniosłaby dobre efekty. Niestety, premier, zapewne pod naciskiem wojewodów,nie zgodził się na to.

Ale przechodząc już do samej ustawy ? moim zdaniem, nie zawierała ona jakichś zasadniczych bł...