Skupione w Forum CO2 izby, stowarzyszenia i związki pracodawców, reprezentujące branże hutniczą, energetyki przemysłowej i odbiorców energii, metali nieżelaznych, papierników, producentów cementu, płyt drewnopodobnych, przemysłu wapienniczego, ceramiki budowlanej i przemysłu szklarskiego, zorganizowały 30 stycznia 2008 r. konferencję prasową. Wyrażono na niej zdecydowane poparcie dla projektu Krajowego Planu Rozdziału Uprawnień do Emisji CO2 na lata 2008-2012 w wersji zaprezentowanej przez ministra środowiska. Konferencja była odpowiedzią na inspirowaną przez sektor energetyki kampanię i falę krytyki ww. programu, która pojawiła się w debacie sejmowej i mediach. W propozycji resortu środowiska największy ciężar skutków ograniczenia przez KE puli uprawnień do emisji CO2 ma ponieść energetyka.
Zdaniem Forum CO2 założenia, które legły u podstaw KPRU nie powinny ulegać zmianie. Są one bowiem realizacją celów zapisanych w dokumentach rządowych określających Politykę Ekologiczną Państwa, Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia na lata 2007-2015 oraz w zobowiązaniach, przyjętych przez Radę UE dla 27 państw członkowskich: 3x 20%. System handlu emisjami ma stymulować do poszukiwania takich sposobów redukcji emisji, które można osiągnąć najtańszym kosztem z punktu widzenia całej gospodarki. Nie jest to instrument służący dokapitalizowaniu nierentownych zakładów.
Sektor energetyki nie chce ponosić największych skutków ograniczenia puli emisji do podziału i protestuje, używając argumentów, które zdaniem ForumCO2 nie mają pokrycia w faktach i rzetelnych analizach. Przemysł dokonał modernizacji i restrukturyzacji, dostosowując poziomy emisji do wymagań najlepszych dostępnych technik BAT. Tymczasem energetyka, korzystając z derogacji, została w tyle pod względem wartości emisji przypadających na jednostkę produkcji i musi ten dystans nadrobić. Wymogi istniejących i przygotowywanych nowych dyrektyw unijnych wymuszają na energetyce ogromne ograniczenia emisji, których nie wolno lekceważyć. Wyższe przydziały emisji w KPRU podziałałyby na tę branżę demobilizująco.
Nie jest prawdą, że zwiększenie produkcji energii jest warunkiem dalszego rozwoju gospodarki, bo zużywamy energię w sposób mało efektywny, a zgodnie z zobowiązaniem unijnym „3×20%” jej zużycie powinniśmy ograniczyć o jedną piąta do 2020 r. I tak się już dzieje, na co wskazują dane GUS za 2007 r. Dzięki unowocześnieniu przemysłu, który jest odbiorcą 75% energii elektrycznej, wzrost PKB wynoszący 6,5% osiągnięto przy niższym o 2% zużyciu energii elektrycznej i niższym o 3% zużyciu energii cieplnej. Ewentualny wzrost cen energii na skutek wdrożenia KPRU, którym straszy energetyka swych odbiorców, wyjdzie gospodarce na dobre, bo stworzy impuls do oszczędnego, bardziej racjonalnego wykorzystania energii i podejmowania działań modernizacyjnych, mających na celu zmniejszenie zapotrzebowania na energię. Obecnie zużywamy jej kilka – kilkanaście razy więcej na jednostkę PKB niż średnio w krajach UE.
Rozdział emisji był przygotowany z myślą o zapewnieniu podaży na rynek produktów przemysłowych, niezbędnych do realizacji celów zapisanych w programach rozwoju, w tym budowy dróg ekspresowych i autostrad, EXPO 2012, rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Uwzględniał także ograniczenie ryzyka utraty konkurencyjności przez polski przemysł. Działa on bowiem w warunkach pełnej otwartości na zagraniczne rynki podczas gdy energetyka jest wciąż sektorem narodowym, chronionym przed międzynarodową konkurencją. W ocenie FORUM CO2 projekt KPRU sprzyja wykorzystaniu nowoczesnych mocy produkcyjnych, a tam, gdzie są one wciąż przestarzałe, stymuluje do podejmowania działań modernizacyjnych. Dotyczy to wszystkich tych instalacji, które osiągają gorsze wskaźniki emisji CO2 niż wynosi średnia dla branży.
(pg)