Ciepłownictwo systemowe jest gotowe do zimy i nie grożą nam zimne kaloryfery, niezależnie od surowości warunków atmosferycznych. Branża nadal zgłasza problem braków węgla, ale te odbiłyby się negatywnie dopiero w późniejszym okresie.

Stan gotowości przedsiębiorstw ciepłowniczych zbadała i przeanalizowała Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie. W branży ciepłowniczej już od jakiegoś czasu nie funkcjonuje termin ?sezon grzewczy?. Firmy bowiem przez cały rok nie tylko produkują ciepłą wodę, ale także gotowe są do stałego dostarczania ciepła. Gdy temperatury spadają poniżej odczuwanego komfortu, co często zdarza się nawet w maju, wystarczy zgłosić zapotrzebowanie na ciepło u zarządcy bądź wyposażyć budynek w urządzanie tzw. automatyki pogodowej, dzięki któremu ciepło do budynku uruchamiane jest automatycznie, po spadku temperatury poniżej ustawionego limitu. Dlatego na stałe zapomnieliśmy o ?farelkach? i innych urządzeniach dogrzewających, bo komfortem ciepła systemowego możemy się cieszyć przez cały.

Bezpieczeństwo dostaw ciepła

Niemniej jednak zima to newralgiczny czas dla branży ciepłowniczej, która ? aby sprostać każdym warunkom pogodowym ? intensywnie przygotowuje się do tego okresu. Dziś bezpieczeństwo dostaw ciepła to kwestia nie tylko zapasów paliwa i sprawnie funkcjonujących systemów ciepłowniczych, ale także zabezpieczonych przed atakami hakerskimi systemów informatycznych, które sterują procesami prz...