Gry miejskie

W strategiach biur promocji miast, wśród samorządowców i włodarzy miejskich przestrzeni, a nawet w prywatnych firmach czy organizacjach pozarządowych coraz popularniejsze stają się gry miejskie. Ich walory wykraczają poza schemat produktu turystycznego, gdyż stanowią formę aktywnego spędzania czasu w ramach poznawania miast i ich przyrodniczych walorów.

W Polsce jest to stosunkowo nowa, ale coraz bardziej popularna forma rozrywki. Jednak aby zrozumieć jej mechanizmy, powinniśmy określić, czym w zasadzie jest gra? Według Ernesta Adamsa, autora książki ?Projektowanie gier. Podstawy?: Gra jest rodzajem wykorzystującej udawaną rzeczywistość aktywności, w której uczestnik (uczestnicy) usiłuje osiągnąć przynajmniej jeden, dowolny, nietrywialny cel poprzez wykonywanie działań zgodnych z regułami. [?] Podstawowe elementy gry to granie, udawanie, cel i reguły. [?] Gry pojawiły się z ludzkiej potrzeby grania oraz naszej zdolności do udawania. Granie oznacza szeroką kategorię nieistotnych, a zazwyczaj reakcyjnych czynności ludzkich, które często mają znaczenie towarzyskie. [?] Granie i udawanie są podstawowymi elementami gier. W grach miejskich dodatkowo jest wykorzystywana przestrzeń publiczna, które pełni bardzo istotną funkcję jako płaszczyzna rywalizacji. Inspiracją dla gier miejskich mogą być nie tylko wydarzenia historyczne, literackie, ale i wymyślone fantastyczne historie. Często projektanci gier łączą rzeczywistość z fantastyką, a bohaterowie przenoszą się w czasie lub wręcz istnieją poza nim. Dlatego wśród gier miejskich znajdziemy te o charakterze detektywistycznym rodem z prozy Dana Browna, historyczne oraz związane z ważnymi postaciami ze świata nauki, kultury oraz polityki. Wszystkie fabuły wiążą się przede wszystkim z edukacją i wzajemną integracją. Mają cechy flash mobów, performance, gier komputerowych, RPG lub happeningów. Odbywają się przede wszystkim w dużych aglomeracjach miejskich, choć nie tylko. Coraz częściej są to nie tylko oferty wydarzeń integracyjnych dla firm, ale też formy działań wykorzystywanych w przestrzeniach publicznych, które promują miasta, miasteczka jako produkty turystyczne. Samorządy i biura promocji miast pokazują się w ten sposób z zupełnie innej strony, bliższej ludziom, a także ich potrzebom. Właśnie dlatego warto stosować to rozwiązanie podczas promowania miast i miasteczek, a także parków i ogrodów, tym bardziej że w Polsce gry są inne niż gdzie indziej na świecie. Jak zaznacza twórca gier, Szymon Dąbrowski: ? Stworzyliśmy w Polsce własny styl gier miejskich, które często są duże, spektakularne na wielkiej niż gdzie indziej przestrzeni. Natomiast gry na zachodzie częściej przypominają flash moby czy happeningi.

Historia

Trudno wskazać, co tak naprawdę było początkiem gier miejskich, gdyż wynikają one z różnego rodzaju działań w przestrzeni publicznej. Źródeł można doszukiwać się w podchodach harcerskich, w akcjach z czasów wielkiego kryzysu i w artystycznych inicjatywach z drugiej połowy XX w. Współczesne gry miejskie mogą dzielić się na etapy internetowy i uliczny. Tak jest m.in. w Poznaniu, w którym zespół Gramiejska.pl organizuje gry związane z historią miasta. Po eliminacjach internetowych, które znacznie ułatwiają przygotowania, uczestnicy, którzy tworzą kilkuosobowe zespoły, wykonują postawione przed nimi zadania i poznają historię, z jaką dana gra się wiąże. Później następuje etap podążania śladami poznańskich zabytków, kiedy to istotne są takie cechy, jak działanie zespołowe, spostrzegawczość, determinacja oraz czas wykonywania zadań. Uczestnicy otrzymują od organizatora informacje o zbiórce oraz kartę gry. Na grę przeważnie przeznacza się kilka godzin. Jak zaznacza Szymon Dąbrowski z zespołu Gramiejska.pl: ? Liczy się wyobraźnia, wyczucie tematu. A gra to bardzo szeroki temat. I tylko jeden wspólny mianownik: gra jako rywalizacja, a miasto jako przestrzeń. Inspiracją zawsze jest przestrzeń miasta. I bardzo często przestrzeń determinuje grę. Samo geografia, położenie miasta, sugeruje pozostałe elementy zabawy ? dodaje.

Przykładem jednej z najgłośniejszych gier miejskich jest projekt Urban Playground, który rozpoczęto w 2005 r. Jego twórca, Krzysztof ?Stemp? Bielecki, tak określa gry miejskie: ? To nie tylko wylosowanie szeregu punktów na mapie i wymyślenie do nich zagadek. Kluczowe jest odpowiednie wyważenie rozrywki, dobranie mechaniki, dostosowanie poziomu trudności wskazówek, dystansu między punktami itd. To wszystko składa się na pozytywne bądź negatywne doświadczenie uczestników. To trochę jak z gotowaniem ? nie wystarczy wrzucenie przypadkowych składników do garnka, trzeba je dobrze skomponować.

Rodzaje gier

Gry miejskie posiadają wiele odmian, np. w postaci coraz bardziej popularnego questingu, geocachingu, gier turystycznych, a także future games. Pierwszy rodzaj, zwany turystyką z zagadkami, bazuje na tym, że każda przestrzeń, miasto czy wieś posiadają wyróżniający się, niespotykany element, który może zostać wykorzystany do odkrywania dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego. Ale questing to nie tylko zagadki. To inspirowanie się harcerskimi podchodami i grami terenowymi, które kończą się rozwiązaniem zagadki. Ich forma jest charakterystyczna, gdyż wymaga stworzenia opowieści, w którą wplecione są zagadki w formie wiersza. W Polsce działa Fundacja Questingu, dzięki której zrealizowano już kilkaset questingów na terenie całej Polski, w tym związanych są z historią, naturą czy kulturą (questing.pl).

Geocaching to zabawa w poszukiwanie skarbów za pomocą odbiornika GPS. Jak zaznaczają twórcy polskiego serwisu (www.geocaching.pl): ? Ideą jest znalezienie ukrytego wcześniej w terenie pojemnika (nazywanego geocache) i odnotowanie tego faktu na specjalnej stronie internetowej. Geocaching to gra międzynarodowa, skierowana do odbiorców w każdym wieku, a jej uczestnicy utrzymują ze sobą kontakt i organizują cykliczne spotkania.

Trochę na innych zasadach opierają się gry turystyczne. ? W przeciwieństwie do questingu, gry turystyczne nie są formalnie ograniczone. Istnieje możliwość wzbogacenia gry o różne elementy ? mówi Szymon Dąbrowski z zespołu Gramiejska.pl. W grę turystyczną można grać zawsze i nie obowiązują tu ścisłe terminy, jak w typowej grze miejskiej. Gry te zostały tak zaplanowane, aby mogli uczestniczyć w nich turyści odwiedzający miejskie przestrzenie oraz sami mieszkańcy. Ilość uczestników jest mniejsza, a karty gry można pobrać ze strony internetowej. Taką formę rozrywki proponują np. zespół Gramiejska.pl czy twórcy startującego właśnie projektu Hints Hunters (hintshunters.com), który jest skierowany bardziej do Polaków wyjeżdżających na wakacje za granicę, a szczególnie do tych, którzy chcą zwiedzać europejskie miasta w zupełnie inny niż tradycyjny sposób, uruchamiając przy tym swoją wyobraźnię.

Gry miejskie mogą okazać się doskonałym narzędziem w zupełnie innych dziedzinach niż turystyka, np. w partycypacji społecznej. Z tą myślą stworzono Future City Game (www.creativecities.britishcouncil.org), będącą metodologią opracowaną w Wielkiej Brytanii w ramach projektu British Council ?Creative Cities?. podczas jedno- lub dwudniowego spotkania różnych grup interesów (mieszkańcy, specjaliści, architekci, urzędnicy, przedstawiciele organizacji pozarządowych itd.), dzieli się uczestników na pięcioosobowe zespoły, które mają wypracować wspólne stanowisko dotyczące przestrzeni, np. zagospodarowania parku. Warsztaty w formie gry są nadzorowane przez mistrza gry. Przeprowadza on swoich uczestników przez poszczególne etapy. Jak można przeczytać na stronie (www.partycypacjaobywatelska.pl), taki proces zaczyna się od: analizy problemów globalnych i lokalnych oraz perspektyw miasta (gospodarczych, społecznych, ekologicznych, kulturowych), poprzez generowanie pomysłów na przyszłość, testowanie pomysłów w terenie z pomocą specjalistów, mieszkańców, turystów, urzędników i obserwatorów, aż po prezentację na forum ostatecznych koncepcji wypracowanych w grupach. Elementem, który spina całość, jest fakt, że końcowe rozwiązanie oceniają gracze i obserwatorzy, a następnie wybierany jest najlepszy z projektów. Dyskusja i ewentualne realizacje są konkluzją dotyczącą danego projektu. Jak do tej pory metodę tę zastosowano przy zagospodarowaniu ulicy Samborskiej w Warszawie.

Przykład future games dowodzi, jak przez rozrywkę można zaangażować ludzi do wykonywania pewnych zadań. Nawet jeśli są one z pozoru nudne, to dzięki grywalizacji sprawiają ludziom przyjemność w wyniku rywalizowania czy współpracy. Grywalizacja widoczna jest w zasadzie wszędzie. Coraz częściej po elementy związane z grami sięgają marketingowy, którzy wiedzą, że to pewien sposób myślenia, który można wykorzystać w każdej dziedzinie.

Miasto to plansza

Ale aby zorganizować grę, trzeba od czegoś zacząć. Najlepiej od określenia celu i skali gry. Jak zauważa Szymon Dąbrowski z zespołu Gramiejska.pl ? To nie jest tak, że grę musi zrobić firma. Część gier przygotowują wyspecjalizowane przedsiębiorstwa, natomiast wiele organizowanych jest przez stowarzyszenia i grupy nieformalne. Trzeba wspierać takich ludzi, gdyż niekiedy najlepiej znają oni historię i charakterystykę terenu. W małych miejscowościach może być trudniej, bo często lokalna społeczność nie docenia tego, jakie walory posiada ich przestrzeń. Dzięki formie gry możemy stworzyć, odkryć atrakcje, wszędzie tam gdzie pozornie tego nie ma. Możemy stworzyć lub odkryć atrakcje w miejscach, gdzie z pozoru ich nie ma. Plany planami, ale problemy mogą się pojawić podczas realizacji, wymagającej ogromu pracy, dokładności i pietyzmu. Ważne jest też to, do kogo kierujemy nasza grę: ? Każda grupa ma inne cele. Na przykład młodzież wymaga wciągającej fabuły i wykorzystania elektronicznego sprzętu ? opowiada Blanka Jarębska z Zebra Projekt. ? Czas na przygotowanie to minimum 3 tygodnie. W grach dla 30 osób czasami trzeba poświęcić więcej czasu, gdyż potrzebujemy osobnych ścieżek dla grup, mobilnych urządzeń, aplikacji. Dla masowego odbiorcy takie urządzenia uatrakcyjniające grę nie są tak potrzebne. Uczestnicy dostają kartę gry i biorą po prostu udział w zabawie.

Z tym podejściem zgadza się również Szymon Dąbrowski ? Często gra dla np. 30 osób jest tylko nieco tańsza, dlatego bardziej opłacalne jest tworzenie gier dla większego grona odbiorców. ? zaznacza. Takie podejście ma także jeszcze jeden pozytywny element. Ludzie, którzy widzą się po raz pierwszy wchodzą ze sobą w interakcje, co daje pozytywny efekt społeczny, a gra równocześnie jest bardzo widoczna w przestrzeni miejskiej.

Gry z myślą o zieleni i środowisku

Jak dowodzą liczne przykłady gier miejskich, takie przedsięwzięcia mogą przysłużyć się także zieleni miejskiej. ? Parki i skwery, tereny zieleni w mieście to bardzo wdzięczna przestrzeń dla gier miejskich. Nie ma takich terenów zieleni, na których gra nie mogłaby się odbyć ? analizuje Szymon Dąbrowski.

Projekt Zebra z Warszawy przygotował gry związane z zielenią i ochroną środowiska. Pierwsza z nich nosi tytuł: ?Bastiony Przyrody ? Drzewodroidy? i została przygotowana dla fundacji Nasza Ziemia. Fabuła opowiada o mieście Katastrofolis. Tętni ono życiem, ale pełne jest mieszkańców zainteresowanych jedynie szybkim wzrostem gospodarczym i bogactwem. Wskutek obojętności ludności wobec środowiska naturalnego wystąpiły anomalie pogodowe, a światu grozi zagłada. Jedyną nadzieją są eko-oddziały i ich niewiarygodne Drzewdroidy, ekologiczne roboty do sadzenia drzew, zdolnych do walki z anomaliami i zanieczyszczeniami. Gra przeprowadzona w Dzień Ziemi swoją kontynuację miała również później pod zmienionym tytułem ?Drzewodroidy 2?. Inny przykład to ?Ekokatastrofa?, która dotyczy nielegalnego wysypiska śmieci, w tym niewłaściwego przetwarzania odpadów i rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń, nieuchronnie prowadzących do ekologicznej katastrofy. Konieczne są zatem budowa wodnego filtra, łamigłówki, pozwalające poznać właściwe sposoby segregacji śmieci i przeprawa przez labirynt. Jeszcze inną propozycję ma zespół Citygames.pl, który stworzył grę pod tytułem ?Gra w liście?. Ma ona za zadanie przede wszystkim ożywić miejską przestrzeni. Jak zaznaczają jej twórcy na stronie internetowej: To towarzyska gra ruchowa, która może być rozgrywana w parkach lub lasach miejskich przez ludzi w dowolnym wieku, którzy chcieliby nieco ożywić miejską rzeczywistość w trakcie jesieni. Zasady są proste, umiejętności nie potrzeba żadnych, a boisko można zrobić w każdym miejscu, gdzie opadły liście. Celem zespołu jest zasypanie liśćmi pola przeciwnika, dlatego gra może być organizowana wszędzie bez ograniczeń ? potrzebne są tylko liście.

            Z myślą o ekologii swoją grę ?Powstrzymaj Bossa? przygotowała również Federacja Zielonych Gaja   w Szczecinie. Główny bohater, Maciek, dostaje zadanie od swojego szefa, aby znaleźć polskiego naukowca, który podpisze się pod sfałszowaną ekspertyzą. Musi zmierzyć się z ambicjami zawodowymi i własnym sumieniem. Gracze, podobnie jak Maciek, podejmują wyzwanie. Należy wejść do gry, dowiedzieć się, gdzie odbędzie się spotkanie naukowca z Bossem i przechwycić teczkę z ekspertyzą, bo ceną jest życie setek wielorybów.                                 

            Pomimo że gry są formą rozrywki, to jednak poruszają ważne społecznie problemy, takie jak zabijanie wielorybów przez japońską flotę na Oceanie Południowym czy nielegalne wysypiska śmieci, które, niestety, nadal są obecne, i to nie tylko w Polsce. Nawet zabawa w liście może okazać się ważna, bo przypomina o tym, aby żyć w zgodzie z naturą. Warto sięgnąć po gry, ponieważ coraz częściej okazują się nie tylko metodą integracji i edukacji, ale i rozwiązaniem, dla tych, którzy pozornie nie mogą osiągnąć porozumienia w dużo bardziej skomplikowanych i delikatnych kwestiach, takich jak chociażby partycypacja społeczna. Ta forma rozrywki ma spore szanse na rozwój, gdyż polega na aktywnym uczestnictwie. Dodatkowym czynnikiem jest fakt, że społeczeństwo staje się coraz bardziej zinformatyzowane i chętniej sięga po narzędzia ułatwiające grę, np. smartphony czy tablety. Książki, filmy oraz teatr nie wymagają interakcji, nie zmieniają się bez względu na to, ile razy coś przeczytamy lub obejrzymy. Gry są inne. To my podejmujemy decyzje, które wpływają na bieg zdarzeń, my kreujemy świat. I my możemy go zmieniać, nie tylko w grze, ale i w rzeczywistości.

Hanna Bauta