Zrównoważone, bambusowe budownictwo
Na Bali do budowy domów zamiast betonu i stali coraz częściej stosowany jest bambus. Współczesne budownictwo wykorzystywało tę roślinę jedynie do stawiania rusztowań. Architekci postanowili jednak docenić jej wytrzymałość, lekkość i niższą cenę w porównaniu do innych materiałów budowlanych. Sprzyja temu również moda na ekologiczne zachowania wśród turystów licznie odwiedzających indonezyjska wyspę Bali. Dziś już wszechstronnie stosowany bambus stał się symbolem zrównoważonego budownictwa. Z jego wykorzystaniem powstały m.in. szkoła, luksusowe osiedle willowe, a nawet fabryka czekolady i masła kakaowego – największy przemysłowy budynek świata z bambusa, o powierzchni 2550 m2. Z badań wynika, że budownictwo, jako nie najważniejsza gałąź światowego przemysłu, pochłania ok. połowy nieodnawialnych zasobów ziemi. To prawdziwe wyzwanie i ogromne pole do wdrażania zrównoważonego rozwoju. Dostrzegli to już decydenci, którzy dyskutowali na ten temat w czerwcu w Rio de Janeiro podczas Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Zrównoważonego Rozwoju Rio +20. Jeden z powodów, wpływających na to, że bambus jest tak przyjazny dla środowiska, to prędkość, z jaką rośnie. – Niektóre drzewa, jak eukaliptus, bardzo szybko rosną, nawet do 3-4 m rocznie. Jednak bambus może w tym czasie urosnąć o 6-10 m. W przeciwieństwie do drzew, które rzadko odrastają po ścięciu, bambus będzie nadal produkować nowe pędy. – podkreśla Terry Sunderland z Centrum Międzynarodowych Badań Leśnictwa w Indonezji. Bambus ma jednak swoje wady. Bez odpowiedniego zabezpieczenia jest podatny na gnicie po kontakcie z wodą oraz jest łatwopalny, co ogranicza wysokość skonstruowanych z jego wykorzystaniem budynków do kilku kondygnacji. W Sibang w 2008 r. otwarto szkołę, która składa się z kompleksu 25 bambusowych budynków. Uczy się w niej 240 uczniów. Większość sal ma charakter otwarty. – W Hongkongu i Chinach nowe wieżowce tworzone są z betonu i szkła za pomocą bambusowego rusztowania. U nas robotnicy, budując bambusowe budynki, stanęli na rusztowaniach ze stali – powiedział podczas otwierania szkoły, jej dyrektor – Ben Macrory.
 
 
Ekohotel
Największy hotel w Nowym Jorku postawił na redukcję emisji gazów cieplarnianych. Nowy, zielony dach, energooszczędny system ogrzewania oraz innowacyjne źródło zasilania mają uczynić z hotelu obiekt bardziej zrównoważony. Zielony dach o powierzchni 1500 m2 został obsadzony lokalną roślinnością. Liście i korzenie nie tylko wchłaniają zanieczyszczenia, ale latem przechwytują promienie słoneczne, zmniejszając zapotrzebowanie na chłodzenie hotelu. Z kolei zimą stanowią dodatkową izolację. Twórcy zielonego dachu liczą, że budynki pokryte roślinnością zredukują występowanie zjawiska miejskiej wyspy ciepła, czyli podwyższonych temperatur w centrum Manhattanu, występujących z powodu gęstej zabudowy i braku zieleni. Nowa instalacja cieplna, wykorzystująca jako paliwo gaz ziemny, ma zmniejszyć ilość emitowanego dwutlenku węgla o 30%, tj. o ponad 10 tys. ton. Dzięki kogeneracji system jednocześnie zapewni ciepło do celów grzewczych i ciepłą wodę dla gości oraz zaspokoi ponad połowę zapotrzebowania na energię elektryczną. Dysponujący prawie 2 tys. pokoi hotel zużywa rocznie ponad 23 mln kWh energii elektrycznej. W kwietniu br. nowojorski Hilton był gospodarzem konferencji Sustainable Operations Summit, forum wymiany najlepszych praktyk wśród organizacji i przedsiębiorstw dla środowiska. Jej uczestnicy przestawili szereg innowacyjnych rozwiązań z zakresu oszczędzania zasobów naturalnych, oszczędności energii i zrównoważonego budownictwa.
 
Butelka czy puszka?
Wybór pomiędzy piwem w puszce a tym w butelce tylko pozornie jest prosty.
Jeśli skupimy się tylko na preferencjach konsumenta decyzja okaże się łatwa, ale jeśli zastanowimy się, które z tych opakowań jest bezpieczniejsze dla środowiska, wybór stanie się znacznie trudniejszy. Ostatnio wśród konsumentów piwa coraz większe uznanie zyskują puszki. Wybierają je nie tylko klienci sklepów, ale w ten sposób coraz częściej podawane jest piwo w ekskluzywnych restauracjach. Aktualnie serwis CraftCans.com podaje nazwy 184 browarów, które oferują 556 marek piw w puszkach. Wszechobecne opakowanie stało się zarówno modne, jak i dobre dla przechowywanego w nim napoju, który dłużej zachowuje świeżość i pożądane walory smakowe. Niektóre z najbardziej znanych browarów, np. Sierra Nevada i New Belgium, całkowicie przestawiły się na produkcję piwa w puszkach, inne (np. Lagunitac) zobowiązały się do pozostania przy butelkach. Browary oraz producenci opakowań, próbując odpowiedzieć na pytanie, które z nich są bardziej przyjazne środowisku, badają cykle życia opakowań. Butelki wywierają mniejszy wpływ na środowisko, gdyż w początkowym etapie ich produkcja wymaga mniejszych nakładów energii. Podczas wytwarzania 1 kg aluminiowych puszek z boksytów zużywa się ok. 20 kWh energii. Jednak puszki zyskują przewagę w końcowym etapie cyklu życiowego. Okazuje się, że do ponownego wykorzystania trafia 68% aluminiowych opakowań, a w niektórych krajach nawet 90%. Butelek z recyklingu jest znacznie mniej, a duża część opakowań szklanych wciąż kierowana jest na składowiska odpadów.

 

Na podstawie www.news.yahoo.com i www.enn.com opracował Łukasz Bandosz.