Roślinność miejska w ostatnich latach przeżywa prawdziwy renesans. Lokalne władze, i to nie tylko przed wyborami, zdają się zauważać potrzebę otaczania się roślinami oraz inwestowania w projekty związane zarówno z przywracaniem zieleni w miejscach dotychczas jej pozbawionych, jak i rewaloryzacji założeń już istniejących. Działania te służą nie tylko poprawie wizerunku poszczególnych miast, ale poprzez biologiczne oddziaływanie na środowisko zurbanizowane wpływają na poprawę zdrowia mieszkańców. Powoli przyzwyczajamy się do jakże fantastycznego widoku zielonych torowisk tramwajowych, ogrodów pojemnikowych zakładanych tam, gdzie ze względu na uzbrojenie terenu nie można posadzić roślin w gruncie czy wreszcie ogrodów dachowych, których powstaje coraz więcej. Z podobną rewolucją mamy do czynienia także w kwestii doboru i składu gatunkowego roślin stosowanych do nasadzeń miejskich. Pojawienie się nowości w asortymencie szkółek stawia ambitnych ogrodników miejskich przed wyzwaniem stałego dokształcania się i poszukiwania wiedzy z zakresu cech nowych odmian. Wiele z nich jest bowiem znacznie lepiej przystosowanych do uprawy w trudnych warunkach miejskich, ale bywa i tak, że niektóre wymagają dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych, takich jak zabezpieczanie na zimę.

Modne byliny

Byliny to grupa, która szturmem zdobywa nie tylko miejskie rabaty, ale coraz częściej pojawia się w pasach zieleni przyulicznej. Szczególnie popularne i chętnie sadzon...