Bieżący rok to czas rewolucyjnych zmian w gospodarce odpadami w naszym kraju, których nadrzędnym celem ? zgodnie z głównym założeniem ustawodawcy ? ma być wywiązanie się przez Polskę z zobowiązań nałożonych na nasz kraj dyrektywami europejskimi, czyli ograniczenie ilości odpadów deponowanych na składowiskach poprzez osiągnięcie odpowiednich poziomów odzysku i recyklingu. Niestety, jak pokazują doświadczenia ostatnich miesięcy, zabrakło ku temu odpowiednich, racjonalnych i skutecznych narzędzi. Co więcej, zapomina się o rachunku ekonomicznym, co może spowodować uniemożliwienie realizacji zakładanych celów.

Po pierwsze, ustanowione w znowelizowanej ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (u.c.p.g.) priorytety można urzeczywistnić tylko wówczas, gdy gminy będą mogły skierować strumień odpadów do nowoczesnych instalacji. Tymczasem z dotychczasowej praktyki wynika, że do wielu zakładów, które powstały dzięki dofinansowaniu ze środków unijnych, trafia coraz mniej odpadów. Zgodnie z obowiązującym prawem, zmieszane odpady komunalne powinny być zagospodarowywane w zakładach oferujących najlepszą dostępną technologię, uwzględniając przy tym zasadę bliskości. Po przyjęciu w 2012 r. wojewódzkich planów gospodarki odpadami regionalne instalacje przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK-i) miały stać się jedynymi miejscami, gdzie mogłyby trafiać odpady komunalne. Niestety, przykład choćby Zakładu Utylizacji Odpadów w Myślenicach świadczy o tym, ż...