Chyba pomysł mam, chociaż nie jestem tego do końca pewien. Pomysł na znalezienie wspólnego wroga. Wówczas przecież idzie nam najlepiej. Nam Polakom. Mnie oczywiście również. Zastanawiałem się, z kim powinienem walczyć, żeby mieć realną szansę pokonania wroga. I wymyśliłem. To ja sam. Wiem, że nie jest to specjalnie oryginalne, ale pomaga. Byle tylko nie popaść we frustrację, jak się przegrywa. Są jeszcze wakacje i to jest właśnie ten czas, kiedy powinniśmy bronić się przed tym stanem. Myślę, że wbrew dość powszechnemu u nas „narzekactwu” mamy wiele powodów do zadowolenia, żeby nie powiedzieć: do dumy. Trzeba tylko na chwilę przystanąć, obrócić się za siebie i spojrzeć, jak wyglądała nasza branża jeszcze 15 lat temu.
Byliśmy ostatnim kopciuszkiem za gazownikami, energetykami i ciepłownikami. Dzisiaj nasze inwestycje są bodaj największe ze wszystkich branż. Budowane oczyszczalnie są najnowocześniejsze, a stacje uzdatniania wody spełniają wszystkie wymagania prawa. Jest jeszcze sporo do zrobienia. I całe szczęście. To właśnie w Polsce lokowane są najnowocześniejsze technologie z Europy i nie tylko. Jest to miłe, ale jest to też wyzwaniem, szczególnie dla kadry inżynierskiej. Ale nie tylko.
Jesteśmy dobrzy. Dobrzy w tym, co robimy. Czasami coś nam się nie udaje, ale nie ma takich ludzi na świecie, którym wszystko by się udawało. Nie udaje się wszystko ani Anglikom, ani Francuzom, ani Niemcom, ani nikomu innemu. Oni są w czymś dobrzy i my też. Potrafimy korz...